No pewnie :D Kurcze tylko coraz bardziej denerwujące jest to, że Artur, Morgana i ogólnie cały świat są zawsze o krok od dowiedzenia się prawdy o Emrysie, a i tak się zawsze coś dzieje. Bardzo lubię jak w serialu pojawiają się jacys ludzie, którzy naprawde doceniają

Merlina i traktują go jak króla. Poza tym bardzo interesująca zapowiedź nowego odcinka.

Po tym odcinku odnoszę coraz większe wrażenie, że o magii Merlina nikt się nie dowie, a Albion to po prostu świat bez magii. Morgana najwyższą kapłanką, umierający smok i Merlin, który w sumie wyparł się magii w rozmowie z Arturem... Jakoś tak mi to wszystko pasuje :(

po tym odcinku oraz po zapowiedzi kolejnego, mam nieodparte wrażenie, że finał serialu będzie bardzo ubogi. Serio, Artur miałby zginąć z rąk Mordreda w wyniku zemsty?! Liczę na bardziej spektakularny, nieprzewidywany i zaskakujący koniec

Ktoś wie może gdzie znajdę napisy?

jakoś nie powaliło mnie na kolana, to, że Mordred jest zły i będzie miał swój udział w bitwie to wiadomo od dawna. Morgana, ile razy by jej nie rzucili o ścianę to i tak wychodzi z tego bez szwanku. Merlin ma na swoich barkach coraz więcej problemów i przeszkód do pokonania. mamy 3 odcinki do końca i tak się zastanawiam, czy oni rzeczywiście zakończą na 5 sezonie (nie, żebym miała nadzieję na dalsze losy Camelotu) . a jeśli zakończą to zakończenie będzie bardzo ubogie. ale mimo to oczywiście obejrzę :))

Niestety ale ten sezon trochę mnie znudził. Zapowiadało się rewelacyjnie, i owszem nie które odcinki były bardzo dobre,ale znudził mnie jeż ten sam schemat. Morgana wychodzi cało z kłopotów o magii Merlina nikt się nie dowiaduję i jakaś postać albo ze złej robi się dobra albo odwrotnie. To już trochę nudne. No ale i tak będę to oglądać,bo lubię ten serial ;)

Jak dla mnie w tym odcinku za wiele rewelacji nie było,ale był ok. Pewnie kolejne,które bede juz ostatnimi będą o wiele cekawsze jak zwykle pod koniec sezonu. ;)
Zastanawia mnie tylko dlaczego Mordred udaje przyjaciela Artura.?

myślę, że Mordred nie udaje przyjaciela Artura, tylko nim jest, ale zaczyna go denerwować to, że Merlin mu nie ufa. W zwiastunie widzimy, że pojawi się ukochana/siostra? Mordreda i Merlin prawdopodobnie ujawni ich chcąc pewnie by Modred został skazany na śmierć za ukrywanie czarodziejki lub samo bycie czarodziejem. Było też w zwiastunie, że Mordred mówi Merlinowi, że posunął się za daleko i że za to zapłaci. Myślę, że to jest jego początek nienawiści do Merlina i później pewnie do Artura, który pewnie zabije tą jego ukochaną\siostrę i\lub go wygna.

No, i przez to Merlin sam sprowadza wszystko do tego, aby przepowiednia, którą widział, się spełniła... Ech, czy on tego nie kuma, przecież jest tak wielkim i mądrym czarodziejem:P

No to jest niby logiczne i zarazem beznadziejne.Ale bardzo możliwe że coś takiego będzie bo już widzieliśmy przecież,że przez to że Merlin chciał aby przepowiednia się nie wypełniła wyszło odwrotnie,kiedy Artur miał podjąć decyzję dotyczącą magii w Camelocie. Ehhh.. zobaczymy co z tego będzie ;)

Merlin wkurzył mnie co niemiara bredzeniem o tym, że nie ma miejsca dla magii w Camelocie. Przecież zginęły tysiące niewinnych ludzi, a on marnuje jedyną taką okazję, bo święcie wierzy w łgarstwa przerośniętego gada, który próbował go spalić. Jeśli teraz jeszcze doprowadzi do śmierci niewinnej Kary to już całkiem stracę do niego szacunek. Najpierw nie ufał Morganie i próbował ją zabić. Teraz robi to samo z Mordredem. A potem oczywiście będzie się dziwił dlaczego chcą go wykończyć.

Ja tam jestem zadowolona :) O ile początek sezonu był średni, tak teraz coraz bardziej żałuję, że nie będzie już następnego sezonu. Bardzo jestem ciekawa jak wszystko się skończy i mam nadzieję, że tego nie spartaczą :P Właściwie ten odcinek nie posunął akcji do przodu, a szkoda :/ Ale przy scenie z umierającym smokiem zdałam sobie sprawę, że, tak jak ktoś już napisał wcześniej, Albion to świat bez magii. Mam nadzieje, że ostatni odcinek będzie bardziej pozytywny( nie chciałabym zalewać się łzami w Wigilię :P), bo przecież nie muszą trzymać się prawdziwych legend, które chyba nie zakończyły się zbyt szczęśliwie.
No ale jeżeli nikt nie dowie się o magii Merlina to już będzie przesada! :)

A co z tym ALbionem bez magii? Praktycznie od początku serialu jest gatka o tym,że kiedyś magia powróci do Camelotu i wgl i nagle się okaże że jednak nie,trochę to nie bardzo,niestety.Również liczę na fajny i pozytywny finał:D Chociaż szczerze mówiąc wczesniej obawiałam się że skoro to ostatni sezon to mogą uśmiercić Artura,ale mam nadzieje ze tak to sie nie skończy ....

Jeśli chodzi o ten Albion bez magii to mnie raczej chodziło o to, jak skończyły się legendy. W sensie Artur umiera/odpływa na Avalon i zaczyna się średniowiecze, a tam już nie ma miejsca na magię :P
No ale wiadomo, że w serialu tylko trochę sugerują się legendami i też uważam, że było by głupio gdyby nic nie wyszło z obietnic o powrocie magii :)

myślicie, że wizja merlina o smierci artura w bitwie sie spelni ? mam nadzieje ze nie, to by bylo bez sensu ;/

Mam nadzieję, że nie, bo będę miała popsutego Sylwestra :(((

Dokładnie :(

Sylwestra? To kiedy jest w końcu ostatni odcinek? :p

Och, dzięki za pytanie - byłam pewna, że 29 grudnia (tak by wypadało licząc odcinki w każą sobotę), ale ostatni ma wyjść 24 grudnia... Czyli poprawiam się - będę miała popsute święta, jak coś pójdzie nie tak. Swoją drogą, to w sumie niesamowite, że ostatni odcinek wychodzi 2 dni po przedostatnim :O

Było mówione już, że w święta zostaną wyemitowane dwa odcinki prawie naraz, czyli drugi dwa dni po pierwszym, fajnie :D

Więc zrobią nam prezent na święta, czyli jest nadzieja na pozytywny finał heeh :D

Oby nie, jestem zwolennikiem dramatycznych finałów :o

Pozytywny nie za bardzo najlepszy bylby moim zdaniem taki z X na końcu.Jak wiemy(albo nie)w bitwie o Callman nie ma mowy o śmierci Artura jedynie o jego porażce,upadku gdzie krol ciężko ranny(od ciosu Mordreda)z resztą ocalałych (rycerze może nawet Merlin i Ginewra)udają się na wyspę na jeziorze Avalon i tam ma Wielki król dokończyć żywota,tylko jest jedno ale...mianowicie w kilku odcinkach mówione jest o Arturze jako o przeszłym,obecnym i przyszłym królu(sic)Scenarzyści ponownie zakpili z widzów i zrobili po swojemu i teraz nadganiają kilka rozpoczętych wątków w 3 odcinkach no bez jaj.Im bardziej zagłębiam się w temat ekranizacji rożnych legend czy komiksów tym bardziej uważam że ludzie za to odpowiedzialni mają nawalone pod deklem.Mając całkiem dobrą bazę na film(serial)tworzą coś nowego zupełnie bezsensu.Dramatu raczej nie będzie ale kolejne rozczarowanie finałem.Nawet przyszly odcinek jest no nie wiem... naciagany i taki z doopy trochę.Caly ten Albion to poproistu Wyspy Brytyjskie wg,starożytnych,a w legendach kraina mlekiem i miodem płynąca,tworcy zarzekają się że zrobią normalne zakończenie(bylby to pierwszy raz w historii,jeśli tak będzie),co mają na myśli mówiąc normalne:
-normalne wynikające z fabuły(wiemy jak to się skończy)
-normalne wynikające z legendy której się nie trzymali przez 5 sezonow (może być niespodzianka)
-normalne wszyscy zginą a Morgana obejmie tron(bądź któryś ze sprzymierzonych)

Przecież to jest taki serial że na bank się skończy happy endem. Mogę się założyć. Nawet jak Artur zginie to cos się takiego stanie że wyjdzie Happy End. Taki jest ten serial, nie oszukujmy się.