naprawdę jest debilem , podczas rozmowy przy ognisku zamiast wyznać prawdę że używa magii albo chciaż żeby ją Artek zaakceptował to ten powiedział takie głupoty że czacha dymi :/
Merlin wiedział, że gdyby Artur przyjął Starą Religię, Mordred by przeżył i spełniło by się to, co Merlin widział. musiał go chronić. widać było jak przez cały odcinek Merlin walczy ze sobą moralnie. i w sumie to się trochę spodziewałam, że Merlin mu tak odpowie...
a swoją drogą, to nie mogę się doczekać reakcji Artura, kiedy dowie się, że Merlin ma moc.
Moim zdaniem to faktycznie była głupota ze strony Merlina. Bardziej spodziewałam się odpowiedzi w stylu: "jesteś królem, podejmuj decyzje sam".
A tak naprawdę zastanawia mnie jak teraz ma wyglądać przyznanie się Merlina do władania magią. Przecież przy odrobinie pomyślunku to jak jawne przyznanie się do chęci zabicia Mordreda. Na szczęście Arthur nie jest za mocno domyślny, to może to rozwiążą.
A tak trochę poza tematem, jako fance Merthura, nie podobają mi się uściski Arthura z Mordredem.
To nie była głupota. Merlin wie, że Mordred ma zabić Artura, a chronienie Artura to jego przeznaczenie, obowiązek. W takiej sytuacji po prostu zapomniał o sobie, za wszelką cenę chciał zapobiec dopełnienia się przepowiedni. Dodatkowo dręczyły go podszepty smoka, który wypomniał mu, że miał już okazję zabić małego Mordreda, czego nie uczynił. W pewnym sensie czuł się winny. "He grew up. And he learned the meaning of DUTY."
Poza tym myślę, że Mordred i tak by przeżył. Gdyby ugiął się wiedźmom, to przeżycie Mordreda miało być tym, co miał dostać w zamian. Po prostu Mordred ma go zabić i kropka. It's his destiny.
Ale jak by powiedział ze włada magią to by akcja poszła znacznie do przodu a nie trzeba znowu czekać kilka lat na wyjaśnienie.
Z tym nie mogę się zgodzić. Gdyby Artur zgodził się na powrót magii do Camelotu Mordred na pewno umarłby. Niestety, Merlin popisał się głupotą roku i wyszło jak zwykle. Disir znają przeznaczenie Artura i postanowiły go ukarać za nieposłuszeństwo. Artur jest swoim własnym przekleństwem. Przez dobre rady smoka Merlin doprowadził do tego czego chciał uniknąć. Mordred nie będzie zadowolony, gdy dowie się co Merlin kombinuje.
Poza tym myślę, że Mordred coś kombinuje od początku. Przecież gdy był dzieckiem, w którymś odcinku drugiej serii, tym z kryształem, Merlin próbuje przeszkodzić mu w ucieczce. Mówi mu wtedy, że nigdy mu tego nie wybaczy i zawsze będzie o tym pamiętał.