PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489795}

Przygody Merlina

Merlin
2008 - 2012
7,4 38 tys. ocen
7,4 10 1 37867
6,3 3 krytyków
Przygody Merlina
powrót do forum serialu Przygody Merlina

Zaczynając oglądać ten serial nie spodziewałam się, że przyniesie mi on tyle skrajnych emocji. Nastawiłam się na zwykłą przygodówkę, może nawet niezbyt ambitną. I pierwsze odcinki utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Mimo tego, postanowiłam oglądać dalej. I to była dobra decyzja. Większość seriali ma tendencję spadkową - po świetnym pierwszym sezonie zazwyczaj kolejne rozczarowują i nie trzymają już tak w napięciu. Tutaj mamy sytuację odwrotną. Pierwsze dwa sezony stanowią jakby preludium do dalszej historii, większość odcinków kończy się dobrze jak to w przygodówkach bywa i przynajmniej ja nie oglądałam ich z zapartym tchem. Ale w sezonie trzecim w końcu dostałam to na co czekałam. Wraz z przemianą Morgany zmienia się również nastrój serialu. Staje się bardziej mroczny, tajemniczy i w końcu nie jesteśmy już tak pewni jak losy się potoczą gdyż scenarzyści wybierają sobie z legendy tylko wątki które im akurat pasują i nie wiemy na ile pozostaną jej wierni. O ile sezon trzeci był bardzo dobry, to czwarty i piąty muszę uznać za znakomite. Gra aktorska staje się siłą tego serialu. Akcja nabiera tempa, humor Artura i Merlina się wyostrza, w końcu dostajemy słynnych rycerzy Okrągłego Stołu - z których serce skradł mi Lancelot. Szkoda tylko, że scenarzyści zgotowali mu taki los i nie potrzebnie go wskrzeszali - ale może i dzięki temu słynnemu wśród fanów odcinkowi przekonać się mogliśmy jak wielka przyjaźń łączyła go z Merlinem. Sezon piąty? Oglądałam odcinki jeden po drugim, nie mogąc się doczekać dalszych losów. Ostatni odcinek serialu jest pełen emocji. Śmiech przeplata się ze łzami. Artur w końcu poznaje prawdę o Merlinie i ich wspólne rozmowy przywołują uśmiech i nutkę nostalgii nad tym wszystkim czego byliśmy świadkiem w ciągu pięciu sezonów. A końcowa scena pozostawia nam na twarzy łzy, niedowierzanie, ale i nadzieję że tak naprawdę ta historia się jeszcze nie skończyła...

ocenił(a) serial na 9
Rybka64

Właśnie skończyłem oglądać serial i mam niemal identyczne odczucia!

Mcink

ja podobnie. Pierwsze dwa sezony ewent. trochę trzeci zupełnie w innym klimacie niż czwarty i piąty. Widać też większy budżet :).
Merlin i Artur z beztroskich chłopców stali się na naszych oczach młodymi mężczyznami ( fizycznie i mentalnie)Watki romansowo flirtowe damsko-męskie z pierwszych serii, zostały porzucone na rzecz filmu o głębokiej męskiej przyjaźni
( miłości?) Merlina i Artura oraz o lojalności i przyjaźni między rycerzami okrągłego stołu.
I słusznie bo rola Ginewry nie dość, że ( jak dla mnie ) chybiona obsadowo to jeszcze marnie rozpisana scenariuszowo, gdyby nie te kilka odcinków gdzie była pod wpływem Morgany to w zasadzie można by ją było całkiem wyciąć. No i sorry ale chemia między nią a Arturem praktycznie żadna zwłaszcza w porównaniu z tą miedzy Arturem a Merlinem