Po seansie nasuwa mi się do głowy tylko jedno - znużenie i irytacja. O ile początek sezonu był całkiem ciekawy, o tyle w miarę upływu czasu serial zaczyna się ciągnąć. Znowu ktoś zdradzi w camelot, znowu będzie ten sam schemat, oczywiście Merlin ślepo będzie negować magię i o jego umiejętnościach nikt się nie dowie... Czemu nie ma więcej bezpośrednich starć z innymi władającymi magią? Czemu nie ma więcej smoka i wątków związanych stricte z magią? Jeśli ten sezon nie przyniesie jakiegoś porządnego zwrotu akcji o myślę, że kolejny sobie odpuszczę, albo przynajmniej nie będę go wyczekiwał.
Jako, że dyskusja toczy się głównie w drugim temacie, to tu tylko wstawię linki do pobierania. O proszę. http://wormstash.tumblr.com/post/35430963268/merlin-s05e06-download-links
szczerze mówiąc to mam takie same odczucia, z tym, że ja już teraz oglądam odcinki z parodniowym opóźnieniem
Napisze też tutaj, bo w pierwszym temacie jakoś nie trzymają się tematu.
Odcinek mnie zirytował. Znów to samo. Szpieg w zamku. Naprawdę mogliby się bardziej postarać. Mam nadzieję, że to nie będzie się znów ciągnęło do samego końca sezonu. A Morganie do zestawu mogliby wrzucić jakąś nową "złowieszczą minę", naprawdę.
Jak Gwen przytulała się na końcu z Morganą to od razu sobie pomyślałam: "Ginewro, ty szczwana lisiczko..." ;) . Mam nadzieję, że okaże się, iż to od początku był plan zemsty na Morganie.
Powtarzasz się jak zdarta płyta... Ten sam post w dwóch tematach. Bez przesady!
A Morgana jak najbardziej ma nową, złowieszczą twarz - teraz wygląda, jakby uciekła z wariatkowa ;D
No niestety, kiedy zobaczyłam, że w tym wątku jest mowa nawet o studiach w Angli, zwatpilam i napisałam też w drugim, gdzie bardziej trzymają się tematu. Nie wiem, dla mnie Morgana nie pokazała nic nowego.
Masz rację. Ten serial jest już ciągnięty na siłę. Ten odcinek mnie również wkurzył. Mdli mnie to powtarzanie wątków. Miałam już przestać oglądać, ale mimo wszystko tak cieżko i jak tylko nadchodzi niedziela to ściągam z napisami :P