Nie ogladalam jeszcze ostatniego odcinka(brak neta na kompie,a nawet jesli leci w tv to nie wiem na jakim kanale i czy moj dekoder obejmuje ten kanal).Oj dawno nie ogladalam mimo ze kocham ten serial:).Informacja o ostatnim odcinku mnie bardzo zasmucila.I cos spedza mi sen z powiek.O co chodzilo z ta woznica na koncu i ukazaniem przyszlosci(ludzie sie irytowali ta woznica wiec mnie to ciekawi:)
To była ciężarówka. Merlin czeka 1500 lat na ponowne przyjście Arthura i jest mu wierny aż do naszych czasów.
I była ona naprawdę irytująca -.-
No bo to serial o średniowieczu. Mamy strasznie smutną scenę, wszyscy rozpaczają, a tu nagle, jak Filip z konopi, wyjeżdża ciężarówka i wszyscy: OMG, o co kaman. Trochę zabiła klimat tej sceny i tego zakończenia. Obejrzyj sama, to się przekonasz na własnej skórze :)
Oj tak musze obejrzec ale kiedy to sie w koncu stanie(czekam na AXN bo Polsat to nie pokazuje nowych sezonow) to sie rozbecze:) Oj a biedny Merlin tyle lat czekal na powrot Artura a tu nic.Wszyscy przyjaciele nie zyja a on-wierny przyjaciel czeka na powrot krola:(
A tu nie możesz? http://www.kinom aniak.tv/seriale/przygody-merlina/s5e13 (usuń spację)
Za darmo bez limitów. Naciśnij tylko czerwony play i te małe prostokąciki, które się potem pojawią.
Na polsat nie ma co liczyć. A na AXN to jeszcze sobie poczekasz :)
Niestety nie mam takiej wygody jak internet na komputerze i posluguje sie tym w komorce co zbyt wygodne nie jest:( Tak to juz bym miala dawno obejrzane i nie bylabym tak do tylu:(
To naprawdę współczuję. Może kiedyś będzie ci dane. "Never give up hope".
Tylko przygotuj sobie chusteczki już wcześniej - taka moja rada :-)
I dopiero po obejrzeniu tego finału drugi czy trzeci raz, widzi się jego plusy.
"I dopiero po obejrzeniu tego finału drugi czy trzeci raz, widzi się jego plusy."
Koleżanka raczy żartować.
Otóż nie. Gdy obejrzałam pierwszy raz w wigilię, to płakałam cały następny dzień. Ale gdy obejrzałam jeszcze raz to dostrzegłam wielką przyjaźń Arthura i Merlina. W końcu Merlin mógł przy nim być sobą i go nie okłamywał. Arthur go zaakceptował takim, jakim jest, a na końcu podziękował za wszystko co Merlin zrobił. Ich rozmowy były wspaniałe i wzruszające. Mimo że nie lubię smutnych zakończeń, to one bardziej zapadają w pamięć.
Oczywiście nie mówię, że nie było minusów, bo było ich wiele. Zbyt szybka śmierć wszystkich, niewypełnione w pełni przeznaczenie Arthura i Morgany, brak rozwinięcia niektórych wątków. Gdybym sama kręciła to zakończenie, zrobiłabym je inaczej. Było smutne, ale na swój sposób piękne. Takie jest moje zdanie i oczywiście nie musisz się z nim zgadzać.
Wybacz, niestety;)
Tam nie było żadnego dopełnienia, sam niesmak i wątki rozlazłe w szwach. Nie zadowolą mnie ochłapami, oj nie.
Oj nie moge sie doczekac:).Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz.Apropo Merlina.Kiedy ujawnil Arturowi prawde(czy tez w ostatnim odcinku?),jak to mniej wiecej wygladalo,w jakiej sytuacji,co Artur na to-tzn czy od razu to zaakceptowal czy byl w duzym szoku?:)
Merlin sam mu powiedział powiedział przy ognisku. Na początku Arthur myślał, że żartuje i nie mógł mu uwierzyć. Nie chciał go w ogóle widzieć, jednak po rozmowie z Gaiusem, zgodził się gdzieś jechać z Merlinem. I potem powiedział mu, że okłamywał go cały ten czas. Jednak później zaakceptował Merlinka i powiedział, żeby nigdy się nie zmieniał. Ostatniej rozmowy ci nie powiem, bo lepiej abyś sama ją wysłuchała :-)
Kitty 456-zerknelam na twoj profil:).Widze ze lubisz Gwiezdny pyl,Czerwonego orla(ja uwielbiam film i serial) i Piratow z Karaibow.Mamy podobny gust serialowo-filmowy:)
Tez sie zastanawiam i czekam z niecierpliwoscia na niego.Tak teraz ogladam na AXN naszego Merlina i jak patrze na Artura i mysle ze on w koncu umrze to sie autentycznie rozklejam.A co bedzie jak ten odcinek bede ogladac?Chybna stworze nowe Morze Martwe:)
Przypominam sobie 1 odcinek,ktory obejrzalam z ciekawosci.Kto by pomyslal ze Artur i Merlin zostana najwiekszymi przyjaciolmi:) Za szybko to skonczyli.Artur za mlody na smierc.Jego mama tylko po to umarla przy porodzie by syn zginal w takim mlodym wieku:(.Zreszta urodzil sie dzieki magii i z reki osoby magicznej zmarl:(.Mam tylko nadzieje ze sie nie meczyl bo ogladanie Artura w agonii to by bylo cos strasznego...
Wiem, że Arthur za szybko umarł, nie dokonawszy wszystkiego, co mu było przeznaczone. Wg mnie powinien umrzeć za jakieś 10 lat.
A jeśli chodzi o to, czy się męczył - to trochę tak. Jednak umarł w spokoju. Myśl o ich najlepszych wspólnych chwilach - to naprawdę pomaga :-)
Dzisiaj trafilam na odcinek z 4 sezonu.Artur zasnal jedzac kolacje.Przychodzi Merlin z usmieszkiem sie patrzy kiedy wyszedl Artur przypatruje sie swojemu odbiciu i po chwili namyslu krzyczy-Merlin.Albo Merlin mowi cos takiego-to co nie przytulimy sie?Na co Artur obraca sie i zaczyna go gonic.Zabojcze sceny:)Tak cieplo bede myslec o Arturze i Merlinie:).A co o Arturze- najsmutniejsze ze scenarzysci nawet nie pomysleli o tym aby Gwen byla w ciazy.W legendach mieli przeciez dzieci.A po takim tatusiu to same slicznosci.Zreszta Gwen tez jest ladna:).
Dla mnie ten finał wyglądał trochę tak, jakby nagle uznali, że muszą skończyć serial i po prostu zamknęli najważniejsze wątki, a na resztę nie mieli czasu, a szkoda bo serial miał naprawdę duży potencjał, szczególnie teraz, gdy Artur poznał prawdę. A teraz Artur nie żyje, a o magii Merlina, czarodzieja, którego miał poznać cały świat, wie zaledwie garstka osób, a całe Camelot nawet nie ma pojęcia ile mu zawdzięcza. To smutne:(
Jak milo by sie patrzylo jak Merlin nie musi kryc sie z magia przed Arturem.On mialby dla niego wiecej szacunku i traktowal jak kogos wyjatkowego.Ale ich gadanki musialyby pozostac:D.Gwen moglaby byc w ciazy.W sumie nie zapytalam sie jeszcze jak ona zareagowala na smierc Artura?
W sumie to nie było jakoś wyjątkowo pokazane w serialu, a może wręcz przemilczane, widzimy tylko scenę, gdzie Gwen siedzi na tronie, a tron obok jest oczywiście pusty, w ręku trzyma pierścień i wszyscy krzyczą Król nie żyje, Niech żyje królowa...Widać, że jest smutna, ale trzyma się dzielnie, widać że dojrzała do roli władczyni i jak postąpiła tak jak należało, stała dzielnie przed poddanymi (rycerzami) i była taką opoką królestwa. Ale nie została pokazana sama scena, w której Gwen dowiaduje si,ę o śmierci Artura.
Czuje ze moje oczy suche nie beda po obejrzeniu finalu finalow.Ciekawe czy koncepcja scenarzystow bylo wlasnie 5 sezonow czy nagle zakonczyli produkcje.Przeciez serial jest uwielbiany,no nie moge tego zrozumiec:(
Od początku zakładali 5 serii i wszyscy z obsady o tym wiedzieli. Jednak w wakacje na Comic Conie powiedzieli, że może zrobią 6. sezon i jest w fazie rozmów, tak samo jak trylogia filmowa. Producenci, Colin i Katie bardzo cieszyli się z tego pomysłu w wywiadach. Jednak pod koniec listopada pojawiła się informacja, że 6. serii nie będzie -.-
I nagle wszyscy mówią, że przecież wiedzieli, iż będzie 5 sezonów i to nie nowość. To jest pokręcone
Według mnie zakończenie dobre , ale mogło być lepsze np Gdy Merlin wie że już nie może uratować Artura wyciąga kielich życia oddaje życie za Artura wracają razem do Camelotu na drugi dzień okazuje się że Merlin jest śmirtelnie chory Artur dowiedział się od Gajusza że cena za jego życie było inne życie Artur podąza do Potrójnej Bogini i mówi że jeśli Merlin wyzdrowieje to przyjmnie Starą Religię Merlin zdrowieje Artur uczynia go doradcą na swojim dworze wszystko kończy się happy endem .
Mam pytanie kiedy Morgana stała się najwyrzszą kapłanką ? Bo myślałem że po śmierci Morgause ale Morgause zgineła na początku Sezonu 4 a na końcu jego Morgana została rana i Aithusa ją o zdrowił bo by umarła a to nie było ostrze wykute w smoczym odechu a na końcu sezonu 5 Morgan powiedziała że nie może ją zabić żadne ludzkie ostrze .
Nie pomoge ci z tym pytaniem.Jestem do tylu z serialem:(.Ale jesli chodzi o twoj pomysl na zakonczenie serialu to mi by sie podobalo.Tylko jesli nie zmarl by Merlin,nie Artur to ktos inny pewnie im bliski bo to zawsze dziala-czyjas smierc za czyjes zycie.Ktory to byl sezon(1 czy 2?) kiedy Artur zostaje uratowany ale matka Merlina prawie nie umarla-jej zycie mialo byc cena za zycie Artura i teraz tez by pewnie tak bylo.
Twoje pytanie jest ciężkie, gdyż nie wiadomo niczego na 100%. Wydaje mi się, że Morgana została najwyższą kapłanką w przerwie między 3. a 4. sezonem. Natomiast jeśli chodzi o te ostrza to to już w ogóle jest pokręcone. Może dostała jakąś dodatkową moc w tej 5. serii czy coś. Też mnie zdziwiło, że nagle żadne zwykłe ostrze jej nie zabije. To pewnie kolejny głupi wymysł twórców.
Swoja droga ciekawe co musial czuc Artur kiedy dowiedzial sie ze podobala mu sie wlasna siostra:D.W sumie szybko zamienili obiekt jego westchnien.W 2 sezonie juz byl nia zauroczony a w 1 to tylko Morgana a na Gwen wiekszej uwagi nie zwracal.Wiem ze bylo tak w legendzie ale pamietacie final 1 sezonu i jej przemowienie na temat Artura kiedy byl ranny:)Juz wtedy mu sie Morgana odwidziala:)
No wiem. Morgana szybko mu przeszła. Później już mówił, że traktuje ją jak siostrę, aż w końcu wyszło, iż naprawdę jest jego siostrą :p
Ciekawe czy Uther pozwoliłby na ich związek, nie?
Zakończenie mi sie podobało..ta melodia ,kiedy Merlin wrzuca miecz do wody zwaliła mnie z nóg.:(((