Aktorka wywarła na mnie tak niesamowite wrażenie swoją niestety krótką rólką w "Przygodach Merlina", że ciężko mi to nawet opisać. Fakt, że zagrała trolla, pogłębia jeszcze to wrażenie. Lecz zrobiła to w taki sposób, że patrząc na nią, miałam gębę nieprzystojnie rozdziawioną. W jednej chwili z uroczej damy zmieniała się ( i nie mam tu teraz na myśli sfery fizycznej ) w istotę obrzydliwą. Fascynująca kreacja postaci fantastycznej, którą nadal wspominam w zachwycie...