czytając wasze dyskusje już od kilku tygodni postanowiłam dołączyć do ludzi pozytywnie zakręconych i zalogować się ;) Jak podobał wam się wczorajszy odcinek? moim zdaniem był świetny :) szkoda tylko, że Elyan umarł :(
to akurat mi się podobało ;) taka mała odmiana żeby nie było nudno. z resztą zawsze musi być jakiś zdrajca w zamku.
Podejrzewam, że Gwen planuje zemste za Elyana i dlatego udaje ze jest po stronie Morgany. Ona jest sprytna i nie sadze zeby tak łatwo odwróciła się od Artura...
Oby, bo inaczej pomysł z jej kolejną zdradą byłby po prostu nudny, nie dość, że nie jest zbyt ciekawą postacią to stałaby się jeszcze bardziej nielubiana. A gdyby wyszło tak jak piszesz, to zyskałaby trochę sympatii.
a ja właśnie mam na odwrót. od początku ją lubiłam, a jeśli teraz się odwróci od Arthura i Merlina, straci tą moją sympatię do jej osoby.
ale i tak jak większość myślę, że Gwen udaje iż wszystkich nienawidzi i że przeszła na ciemną stronę mocy. przecież nie jest głupia i doskonale wie kogo powinna obwiniać za stratę Elyan'a. to Morgana ją porwała i zmusiła Arthura razem z rycerzami na tą wyprawę do Ciemnej Wieży. nie ma matki ani ojca i teraz jeszcze jej brat zmarł. Arthur jest jedyną osobą która jej pozostała. z tych najbliższych. hah, nie mogę się już doczekać nowego odcinka ;)
Ja bym nie powiedziała, że zmarł, a że został zamordowany.
I mam nadzieję, że Wasza teoria, że Gwen tylko udaje, okaże się prawdziwa. Nie chodzi nawet o sam wątek zdrady, bo osobiście sądzę, że im więcej, tym lepiej, ale lubię Gwen i nie chciałabym, żeby to pranie mózgu odniosło skutek, bo wtedy Artur i Merlin musieliby jej krzywdę zrobić i byłoby mi jej szkoda, bo to w sumie nie byłaby jej wina, tylko Morgany.
Pewnie tak choć moim zdaniem Gwen jest dosyć ciekawa. Wystarczy porównać pierwsze 3 sezony z 4 i 5. Sama byłam w szoku jak tym obecnym 5 sezonie tak dobrze odgrywa rolę królowej choć tak długo była zwykłą służką a tu nagle taka dama...A wracając do odcinka to dużo mówią Gwen w komnacie, że wolałaby umrzeć niż buc po strnie Morgany( czy coś w tym stylu). Nie sądzę zeby po ty jak Morgana zastawiłą śmiertelna pułapkę na bliskiego Gwen ona mogłą zmienić zdanie. To strasznie dziwne i interesujące nie mogę się doczekać jak to rozwiąża twórcy serialu:)
Ja do Gwen mam teraz raczej obojętny stosunek. Od zawsze bardziej interesowała mnie relacja Artura i Merlina niż któregokolwiek z nich z jakąś niewiastą:P Aczkolwiek kiedy Artur i Gwen nie byli jeszcze ze sobą mieli kilka naprawdę słodkich scen razem. Kiedy Gwen była skazana na śmierć, to było takie smutne i wzruszające. Teraz, kiedy są małżeństwem, stali się tacy nudni i mało jest scen między nimi.
Co do ostatniego odcinka to Gwen musi być zaczarowana przez Morganę, inaczej na pewno nigdy by do niej nie przystała, nie po zamordowaniu jej brata D: