No cóż, ta chwila nadeszła. Mamy piękny wigilijny wieczór, a odcinek 13 Merlina już pojawił
się w necie (ja tylko jeszcze czekam na wersję nie hd, bo mój net nie wyrabia)
Jakie macie wrażenia po obejrzeniu?
Wesołych Świąt!
Haha, ach te święta. xD
Co do Merlina, to ja byłam pewna, że się dowiedzą. Nie mogę uwierzyć, że tak scenarzyści to spaprali. :(
Ja wiedziałam, że Artur się nie dowie (to by było zbyt piękne...), ale liczyłam, że chociaż taka Gwen się dowie. Albo Morgana. KTOKOLWIEK!
No Agravaine się dowiedział ;) to rzeczywiście jedna z najlepszych scen w odcinku - miła odmiana oglądać Merlina jako zimnokrwistego mordercę a nie służącego ciamajdę X)
Już wcześniej pisałam, że chodzi mi o osoby, które przeżyją, by dalej znać tajemnicę Merlina. Ja już wiedziałam, ze wujaszek zginie, kiedy pokazali go trailerze do ostatniego odcinka - jak ktoś tak mówi, to wiadomo, że zginie :P
Wg smok ożywił Morganę ponieważ (tu trzeba się odnieść do pamięci poprzednich odcinków) gdy Nasza ukochana siostrunia Artura miała wizje to pojawił się jej obraz gdzie błagała Emrysa o pomoc przy bardzo krwawej scenerii, gdy jeszcze mieszkała w swojej chatce w lesie...
W pewnym momencie odcinek stał się dla mnie zbyt... melodramatyczny (las) i to było straszne, ale scena śmierci Agravine'a zdecydowanie na +.
Wkurza mnie wplątanie w tę historią Tristana i Izoldy, niektórzy pewnie czytali, inni pewnie nie, ale ich motyw nie ma związku z tą historią. Straszne, ale mam nadzieję, że Tristan umarł, wtedy chociaż koniec ich miłości będzie mniej więcej taki jak powinien :D
Ja wam powiem szczerze, że myślałam, iż Merlin dogoni Morganę w Camelocie , wyjawi jej kim jest, a potem zabije... No, ale najwyraźniej czeka nas oczekiwanie na kolejny sezon :)
A wg mnie smok uratował ją dlatego że twórcy nie chcieli jej uśmiercać i jakiś niespodziewany zwrot akcji dać (tak niespodziewany że 5 dni przed premierą już tutaj napisali jaki to będzie zwrot:)).W tym serialu brakuje jeszcze power rangers...
No więc tak. Moim zdaniem to odcinek był w porzadku, ale bez rewelacji.
Plusy :
- śmierć Agravaine
- trochę więcej magi
-scena z mieczem
- ślub Gwen z Arturem
- scenki między A i M <3
Minusy:
- śmierć Izoldy ;/
- Artur znowu się nie dowiedział o magii Merlina
- wpadki np: kiedy odbijali Camelot
- uzdrowienie Morgany przez smoka ;/
Odcinek taki sobie, jednak i tak mi się podobało <3
Ja mam mieszane uczucia. Były świetne momenty, jak wyciągnięcie miecza+opowiadanie legendy i rozprawienie się ze złym wujkiem (+ dla Colina za grę w tym momencie) Ale ogólnie to czegoś mi brakowało, może faktycznie odbicie Camelotu było za proste
Jakieś pare tygodni temu oglądałam wywiad z Colinem gdzie pytano go o scenę pokazania magii Arturowi w 4 sezonie. Odpowiedział dość ciekawie. Gdyby Merlin zdecydował sie powiedzieć Arturowi o swojej magii, w momencie gdy ten stracił wiarę we wszystkich i w siebie (nawet po odbiciu Camelotu) to wątpię by wyszedł z tego żywy, łącznie z tym, że wtedy poglądów Artura na magię nic już by nie zmieniło i nie odzyskał by już wiary w siebie.
Gwen też nie mogłaby sie dowiedzieć, po całej tej hecy z Lancelotem i wygnaniem i powolnym akceptowaniem stanu rzeczy. Już ma nadszarpnięty poziom zaufania. Zakładając, że Gwen dowie sie wcześniej o magii Merlina to w jakim świetle znów ją to postawi kiedy Artur sie dowie. Dwa, ona w scenie walki z Morganą mogła myśleć o wielu rzeczach. Całą sytuacje mogłoby nawet spowodować rzucone po cichu przez Morganę zaklęcie które np. odbiło sie rykoszetem (skoro wcześniej nie umiała rzucić zaklęć) W tym momencie nie myśli sie, że stary przyjaciel którego znasz lata i mu ufasz skrywa jakieś tajemnice
Chciałabym by Gwaine sie dowiedział, choć pewnie przypominałoby to sytuacje Lancelot- Merlin, a to może być nurzące
Patrzę po tych komentarzach, czytam i dochodzę do wniosku że zdecydowana większość osób tu piszących nienawidzi tego serialu ;)
Zgoda, są błędy logiczne, rzeczowe, czy nawet sytuacje niemożliwe do zaistnienia na zdrowy rozsądek, jednakże oglądając serial aż tak bardzo to nie razi. Przynajmniej mnie. Zgadzam się jednak, że odcinek był jednym ze słabszych i twórcy mogli bardziej się postarać. Odnośnie tego, że o magii Merlina wciąż nikt nic nie wie - moment, w którym zostanie to ujawnione będzie z całą pewnością elementem kluczowym, kulminacyjnym. Gdyby wrzucony został teraz, nie byłoby miejsca na pojawienie się w zakończeniu 4 sezonu Aithussy. Mam nadzieję, że ostatnia scena zostanie gruntownie i sensownie wyjaśniona na początku 5 sezonu, inaczej uznam koniec obecnego za absolutny epic fail.
Jedna rzecz zdecydowanie na plus - Merlin uśmiercił evil wujka - po raz pierwszy kogoś zabił, zdał sobie sprawę z tego, że jest to konieczne i nie nastąpił "cojanajlepszegozrobiłem" effect.
Ależ ja nie nienawidzę tego serialu, wręcz przeciwnie :) Ale ostatni sezon był po prostu słaby. Strasznie mnie irytował swoją powtarzalnością i głupimi pomysłami.
Merlin nie zabił kogoś po raz pierwszy :P Właściwie to zabił już mnóstwo ludzi z zimną krwią ^^ Nie miał po tym żadnych wyrzutów sumienia itp. Tylko po prostu dziwnym trafem Merlin potem w ogóle o tym nawet nie wspominał :P
Ja nadal nie rozumiem jednej sceny. Morgana odepchneła sie bo ją odepchną Melrin czy ten sufit sie obwalił bo ja nie wiem bo juz ten slepoty Gwen nie bede komentował .
Merlin zawalił na nią sufit, odpychając ją przy tym (co było bez sensu. Gdyby jej nie odpychał to gruz by ją zabił i nie mieliby z nią później problemów). Po czym Morgana "teleportowała się" nagle do lasu (nikt nie wie co się tu właściwie stało :P)
chcąc nie chcąc uznawszy, trochę to ogarnąłem lecz naadal jest to dla mnie bez sensu xD
Ależ ta scena jest bezsensu. Jak Morgana mogła się teleportować, kiedy była pozbawiona magii? Ktoś ją przeniósł? Dziwne...
Może to wyjaśnią w kolejnym sezonie, jak im się zechce. ^^
Ta "teleportacja" to był sarkazm :P Dowód na głupotę scenarzystów :P Jestem pewna, że tego jej zniknięcia nie wyjaśnią nigdy :P
No widziałem ten co ją sztachnął tym mieczem to jakis pulchniaczek buraczek.
Oj tam Morgana jest wszechstronie uzdolnione wiec jakos nie przeniosła xd
No tak, ale teleportacja z definicji oznacza przeniesienie się, także słówko pasi jakby nie było. :P
Te zniknięcia są po prostu pójściem na łatwiznę scenarzystów. Co jest kompletnie nielogiczne, bo gdyby faktycznie czarodzieje mogli się tak przenosić dzięki magii to nie potrzebowaliby tych dziwacznych podstępów, żeby się gdzieś dostać.
Ale ona właśnie się nagle przeniosła do lasu :)
Kurde, już bardziej wiarygodne by było, gdyby nagle pojawiła się Aithusa i porwała Morganę, uciekając z nią zanim Merlin zdążyłby użyć swoich mocy Władcy Smoków :P Idiotyczne, wiem, ale bardziej prawdopodobne niż to, co zaserwowali nam scenarzyści :P
Dlatego powiedziałam "zanim Merlin zdążyłby użyć swoich mocy Władcy Smoków" :P Chłopak byłby w szoku, więc na czas mógłby nie zareagować ^^
Zgadzam się ze wszystkim, co już napisaliście, rzeczywiście mnóstwo błędów i niedociągnięć. To może być spowodowane tym, że początkowo serial miał być przeznaczony dla młodzieży, i to tej młodszej młodzieży - było pewnie założenie, że wystarczy wytłumaczyć wszystkie babole magią, dzieciaki to łykną i będzie git. A że serial przyciągnął też starszych widzów, scenarzyści pewnie trochę się gubią, próbując zrobić taki serial na granicy familijnej baśni a dorosłego fantasy. Mam nadzieję, że pójdą bardziej w tym drugim kierunku - chyba nie mają zresztą innego wyjścia, skoro jeden bohater z "young boy" stał się "young man", a drugi się ożenił (liczę na wątek bezpłodności Ginewry za sprawą Morgany, to już bardzo dorosły problem). Jednocześnie chciałabym, żeby serial zachował swój humor, przede wszystkim oczywiście dialogi Artur-Merlin :). Co by nie było, i tak będę oglądać, bo ten serial poprawia mi humor jak żaden inny i bardzo lubię bohaterów. A serialem, który naprawdę potrafi wkurzyć z powodu błędów i jawnych idiotyzmów, jest "Dexter". W "Merlinie" można przynajmniej chociaż częściowo wytłumaczyć sprawy magią :)
Samo zakończenie sezonu wypadło dobrze, tylko jedno nie można im wybaczyć, zbyt szybkie przejęcie Camelotu. Końcówka odcinka też wypadła ciekawie, będzie stanowić dobry wstęp do następnego sezonu. Czekam z niecierpliwością na następny sezon. :)
Mam prośbę co Artur mówi w tej scenie
http://www.youtube.com/watch?v=m4FXalLGaDs&feature=related
01:42- 02:04
Jak się nie mylę wspomina coś o przeszłości Uthera tylko co ?