- Asystentka Zuzy jest po prostu straszna! Ja rozumiem, że Zuza mogła być dla niej autorytetem, ale ubieranie się tak samo to już przesada. No i to jak znokautowała Dagmara... Zachowała się trochę jak pies, który rzuca się na kogoś, kto próbował podnieść rękę na pana. Brakuje mi drużyny Zuza Dagmar
- Robert być może troszkę przesadza, ale przynajmniej stara się pomagać w opiece nad dzieckiem. Wielu facetów przed tym ucieka. A Inga oczywiście obrażona. Jej chyba nie da się dogodzić.
- Dagmar i Kate mogliby do siebie wrócić.
- Urywanie się z pracy, żeby się przespać z Jeleńskim. Patrycja sama prosi się o kłopoty.
- Jak Dagmarowi utrzymała się ta fryzura pod czapką?
- Od razu widać, że coś było nie tak z tą matką Zośki. Zośka siedziała jak dziecko na które ktoś krzyczy, a nie jak córka która właśnie spotkała się z matką. Późniejszy widok pijanej matki jakoś mnie specjalnie nie zszokował. Nie rozumiem ludzi, którzy grają na uczuciach swoich dzieci i traktują je jak własność.
- "Jesteś częścią tej rodziny" Pawełek powinien powiedzieć to też Julce. Teraz to wygląda tak jakby chciał zastąpić Julkę Zośką.
- To wielkie oburzenie Ingi gdy dowiedziała się, że Zuza przespała się z Jerzym. Przecież to nie jej sprawa!
Akurat scena Dagmar, Zuza i Aneta była mega komiczna :D Ubawiłam się na niej do łez :D Dagmar i Kate zapewne wrócą do siebie :) Obaj siebie warci :D Charakteryzacja czuwa na palnie i zapewne poprawili mu fryz :)
Była komiczna, ale wyobraź sobie mieć taką asystentkę lub po prostu taką osobę w swoim otoczeniu. Ja bym się bała.
Wiem, że to były osobne sceny i te włosy były układane co najmniej dwa razy, ale chodziło mi o sytuację z życia. W normalnych warunkach po zdjęciu czapki każdy włos byłby w inną stronę, a tam dalej stercząca fryzura.