Możliwe niezamierzone spojlery xD
Z całej tej 6 najwieksza role odgrywa Chandler.. bez niego nie było by
wielu wątków, praktycznie fabuły... Gdyby nie on nie byłoby Joeya, którego przyjął jako lokatora, Monica by nie schudła, ktora nazwał grubą za młodu, Rachel nie byłaby prawdopodobnie z Rossem po tym jak sie nie chcący wygadał, nie byłoby kurczaka i kaczki, nie byłoby 'Oł - maaj - gaad' Jenice, itd.. xD
ogolnie serial oceniam na 10/10 ;). Oczywiscie pod wzgledem technicznym jest kilka wpadek, czesto odbijajace sie studio w szybach, mikrofony i światła które 'niechcacy łapią się' w kadrze, widoczni pomocnicy np, gdy Pheobe jedzie do ojca i pies wskoczyl do jej taksówki widac kobiete ktora go podtrzymuje.. i wiele, wiele wiecej.. Do tego dochodzą nie ktore bledy w scenariuszach, typu ze cos co sie dzieje w 1 sezonie np. Joey umie grac w pokera, a za kilka sezonow Joey grac nie potrafi. (tylko przyklad)
Ale to nic!
Mimo tych nie dociagniec, wpadek itd to serial ktorego zawsze moge ogladac i chetnie do niego wracam, i polecam kazdemu kto jeszcze przygod owej 6-stki przyjaciol nie ogladal ;) Oczywiscie najlepiej zaczac od pierwszego sezonu.. poczatkowo sam sie zniechecilem gdyz w pierwszych odcinkach humor jest słaby i scenki sa strasznie naciagane ale po 10 odcinku juz mozna ogladac i ogladac a z sezonu na sezon humor jest co raz lepszy, nie raz mozna sie wzruszyć az gdy sie dojdzie do ostatniego odcinka 10 serii, chce sie plakac gdy kamera powoli pokazuje puste mieszkanie Monici..
nie zgadzam się ze Chandler jest najważniejszy,to samo można powiedzieć o każdej innej osobie,np.gdyby nie było Moniki nie dołączyłaby do nich Rachel,a także Phoebe która była jej współlokatorką,gdyby Ross nie przyjaźnił się z Chandlerm ten nigdy nie zakochałby się w Monice itd. ;-)
ale to Chandler trzyma poziom! Drugi jest Joey a moze nawet na rownie 3 Ross pozniej Rachel z MOnica i na koniec Phoebe serial bez niej moglby byc
Co do Phoebe to onajest genialna. Ma tak samo jak Chandler takie swoje specificzne gadki i poczucie humoru. Poprostu ma swoj swiat. Ja nie wyobrazam sobie serialu jkaby mialo byc w nim 5 osob. Cala 6 jest totalnie wyjechana w kosmos. I o to w tym chodzi.
ja tam uwielbiam przyjaciol!i musi ich byc 6-inaczejn nie'e!ogladam wszystkie odc jak sie tylko da.juz mowilam mezowi ze ma kupic mi wszystkie serie na dvd,musze miec
UWAGA SPOILERY!
Ja się nie zgadzam! Uwielbiam Chandlera i jest on chyba moim faworytem, ale cala historia obraca się w około rodzeństwa: Moniki i Rossa.
To u Moniki na mieszkaniu dużo się dzieje, do niej sprowadzają się kolejne osoby. Dziewczyny to jej znajome, nie znały się wcześniej a łączy je Monika. A potem Monika "łączy" się z Chandlerem, który jest przyjacielem Rossa ze studiów. Gdyby nie to, Monika nigdy Chandlera by nie poznała. Podobnie jest z Rossem i Rachel. Krótko mówiąc, łańcuszek ;))
Po za tym, tylko (chyba tylko) u Moniki i Rossa w domu z lat dziecinnych były kręcone niektóre sceny. I to ich rodzice najczęściej pojawiają się w serialu.
PS. I Monika nie schudłaby gdyby Ross nie przyprowadził Chandlera do domu ;P
A ja uważam że każdy jest tak oryginalny i wyrazisty że wnosi coś do serialu.
Monica jest sprzątającą maniaczką, trochę mamuśką.
Gdyby nie ona nie było by Rossa, nie było by Rachel ,nie było by mieszkania i ślubu z Chandlerem.
Ross, to taki ciapowaty, gamoniowaty rozwodnik xd
gdyby nie on nie było by Chendlera, Monici, 3 ślubów i nie było by związku z rachel.
Rach to rozpieszczona, piękna i znana dziewczyna
Gdyby nie ona nie było by związku R-R & J-R, Monici itd.
Pheobe to trochę zwariowana, z trudnym dzieciństwem dziewczyna.
Gdyby nie ona nie było by trojaczków, nie było by Rossa i Rachel (ach te homary) ;D
A o Chendlerze już mówiliście.
Ja myśle że każdy coś zrobił dla reszty i bez niego nie było by juz tego samego.
Jak dla mnie Phoebe mogłoby wogóle nie być albo mogłaby być zastąpiona kimś fajniejszym, nie znoszę po prostu tej postaci i wcale mnie ona nie bawi.
Nie przepadam też za Moniką ale ona jest w tym serialu niezbędna ; d
Co do stwierdzenia że kogoś mogłoby nie być to się nie zdodzę - ten serial to 6 osób dla równowagi i różnorodności i koniec. Natomiast jeśli chodzi o postać to zdecydowanie najsłabsze ogniwo to Phoebe - nie lubie jak postać jest nierealna a ta jest zdecydowanie najbardziej. Do Joe też na początku nie byłem przekonany ale Matt się rozkręcił. Nie mówię że Lisa jest złą aktorką bo poziom mają równy (najlepsi Chandler i Ross) ale postać najmniej wdzięczna.
Najbardziej lbię Chandlera a z dziewczyn Rachel (tu może być subiektywnie);-)
wiadomo ze subiektywnie bo to Twoje zdanie :) Kazdy jest wazny, ale fakt ze Joey, Pheebs i Monica sa przerysowani mocno, ale trudno, o to chodzi zeby postaci byly wyraziste :) Moim zdaniem Joey poczatkowo nie bial byc takim debilem jak ostatecznie wyszlo. W pierwszej serii jest po prostu lowelasem a pozniej dopiero robia z niego przyglupa. Ale i tak go lubie :)
Według mnie wszystkie postacie są ważne. Przez 10 sezonów serialu "przelatuje" bardzo dużo wątków i zawsze każda postać jest z tymi wątkami powiązana. Osobiście, to najbardziej lubie Rachel. Cały czas kibicowałem jej związkowi z Ross'em ;] Kończe teraz oglądać 10 sezon ( jestem na bieżąco z tvn7 ) i musze powiedzieć że każda seria mi się podobała i nie moge wskazać mojej ulubionej bo uwielbiam wszystkie. Będe tęsknił za "Friends'ami" ;]