Proponuje aby każdy opisał najśmieszniejszą, jego zdaniem scenę(Można podawać po kilka scen).
Ja typuje scenę w odcinku 9 III serii, kiedy to Chandler podarł najlepszą koszulę Joey'a i dodał, że teraz ma dwie.
Najlepsza scena przy której naprawde głośno się śmiałem to ta (chyba z 10 serii) w której Ross przez przypadek zakłada koszulkę którą kupiła dla siebie Rachel i idzie w niej na randke z jakaś panna. Moment w ktorym okazuje sie ze oboje maja te sama koszulke na sobie jest bezcenny :D
Ross, kiedy kupil sobie czerwona bryke na 30 urodziny i "przewozi" Pheebs. Kreci tym kółkiem jak debil w lewo i prawo a phebbs wyskakuje z auta i mowi: "WHooooa, who's next??"
Ta scena z samochodem Rossa jest boska ;D jak ogladalam ten odcinek to nie moglam sie uspokoic przez 10 minut ;D Mi sie jeszcze podobala scena z Rossem kiedy demonstrowal dziewczynom tzw UNAGI. :D Za kazdym razem je straszyl by udowodnic ze nie potrafia tego opanowac a pozniej one same go wystraszyly...i ta reakcja Rossa <hahahahahaha> Seria 6 odcinek 17: http://pl.youtube.com/watch?v=7HAOAqx7h8E
Reakcja Joeya kiedy Monica i Pheobe dowiaduja sie ze to Ross jest ojcem Emmy (czerowny sweter) a Joey po 10 sek kuma baze :D I ten oczy Genialne. Ale tak naprawde musialbym odcinek po docinku ogladac bo takicg scen 10/10 jest chyba ze 10 na kazdy sezon chociaz wiadomo ze im pozniej w las (czytaj sezon) tym bardziej nakrecano fabule
Nie wiem, dlaczego, ale mnie smieszyla ta scena, gdy Monica i Chandler odwiedzili malzenstwo, by porozmawiac z nimi o adopcji. Monica kazala isc Chandlerowi umyc rece i on spotkal dzieciaka adoptowanego przez to malzenstwo. Wywiazuje sie rozmowa i Chandler, jak to on, konczy: "Fajnie sie gadalo, ale teraz musze wrocic do Twoich rodzicow i pogadac o tym, jak to Cie adoptowali" Mina tego dzieciaka i krzyk: JESTEM ADOPTOWANY?
Nie wiem, strasznie mnie to smieszylo:D
Oczywiscie slodkie sceny z kurczakiem i kaczka.( 3 seria)
I uwazam, ze kazdy odcinek, ktory jest o Swiecie Dziekczynienia, tez jest strasznie smieszny:):D Ten z Bradem, i wtedy, gdy dziewczyny poszly z Emma na konkurs, a chlopaki na mecz :P.
no, jak chlopaki poszli na mecz i joeya z ta łapą Rangersow byl, a chandler przez wizjer patrzyl i mowi ze Joey ma jakas wielka, znieksztalcona reke! Albo jak powiedzieli ze ich okradli, na co Joey urywa kieszen w koszuli Rossa... Nie no, myslalem ze pekne wtedy!
Mnie po prostu rozwala scena ,to jest 10 seria ,kiedy Phoebe dała Gladys Monice(ten obraz) a Rachel straszyła nim Joeya ,to scena na napisach końcowych :DJoey robi taka mine ,i Rachel mowi ,ze to 4 razw tym tyg. ,a poxniej wpada Monica i też straszy Rachel innym obrazem :P
najlepsza scena dla mnie to kiedy Monica uczy Chandlera o strefach erogennych kobiet 4,7 5,7 6,7 to mnie rozwaliło :D s04e11
Każda scena jest genialna. W czym najlepsze to chyba: Ross jako świąteczny pancernik. I scena z E08S10, spóźnione Thanksgiving i moment, kiedy Rachel, Ross, Joey i Phoebe wkładają głowy między drzwi, a framugę, by przeprosić małżeństwo ;-) Ta scena miażdży.
Nie ma scen w tym serialu , które nie są rewelacyjne !! hmmm ale ... pierwsze co mi przyszło do głowy to jak Joey uczy się gadać " po francusku " przy magnetofonie ... liczy do 5 i ten koleś na kasecie do niego " Good Job " , a on taki zadowolony z siebie xD albo jak Ross zakłada spodnie ze skóry na randke i z tego kibla dzwoni do Joeya :D no ale śmieszncyh scen jest na serio 10000000000 i każdy odcinek ma w sobie coś rozbrajającego
Dla mnie jeden z najśmieszniejszych odcinków to ten z wizytą Phoebe u rodziców Mika i jej "flirtowanie" z ojcem oraz "zachwalanie" syna matce.
cały odcinek 3x02 - cały odcinek to zlepek zabawnych scen trzymających ten sam poziom (wszystko w domu Monicci i (jeszcze)Rachel)przed jakimś balem Rossa
7x14 - scena z samochodem kiedy to Ross zabier na przejazdzke Pheobe..
9x02 - scena w Barze gdy Joey idzie do Rossa by go przeprosić tam było jak go Joey prosi zeby go uderzyl ten robi unik i wali w słupek itd..
a i jeszcze cos w drugim sezonie chyba, jak kamera na tym intrze odcinak przejezdza wszystkich aktorów i kazdy mówi narracje, Joey sobie nuci muzyczke w myslach a Pheoebe w myslach 'Kto śpiewa?'
Najśmieszniejszy jest odcinek, a mianowicie moment, kiedy Joey dowiaduje się od Guntera że Phoebe jest "pornstar" i leci do wypożyczalni. A o memnt jest najleprzy jak Ross się tułmaczy "Ja przechodziłem obok, zobaczyłem Joey'a a potem udawałem że go nie widze xD"
moją ulubioną sceną jest scena z dziesiątej seii odcinek drugi kiedy ross zaprasza do siebie charlie rachel i joeya i wychodzi z kuchni z gorącą petelnią bez rękawic kuchennych.
dla mnie 6x09 gdy każdy zaczyna się kłótnia między Moniką i Rossem ;d i później każdy się do czegoś przyznaje :
Monika : Ross nie pracuje w muzeum od roku!
Ross : Monika i Chandler mieszkają razem!
Monika : Ross ożenił się z Rachel w Vegas i się znowu rozwiódł!
Phoebe : kocham Jacka Custoe!
Joey : chcę iiiiiiiiiiiiiść!
Rachel : nie powinnam dodawać mięsa do biszkoptów
siiikam sikam sikam przy tej scenie ;d
a ja uwielbiam to:
Monica: Odpuść sobie? To nie takie wielkie rzeczy.
Ross: Nie takie wielkie rzeczy? To zadziwiające. Ok, weszłaś tam, jeden mały ruch i bam, stanik wychodził już przez rękaw. Dobra, jak się orientuję, facet nie może już więcej nic zrobić. Mam rację?
Rachel: Daj spokój! Wy możecie sikać na stojąco.
Chandler: Oh tak? Dobra, muszę to sprawdzić.
Joey: Ok, wiecie co mi zawraca głowę? Kobiety mogą oglądać piersi ile chcą. Patrzycie tylko w dół i już tam są. Ciężko mi to pojąć.
Phoebe: Oh, ok, a wiecie czego ja nie rozumiem? Jak faceci potrafią robić tyle podłych rzeczy i nawet ich to nie obchodzi.
[Długa cisza]
ROSS: Wielokrotne orgazmy!
albo uwielbiam też wszystkie sceny, w kórych Chandler zrywa z Janice xD
i jak wypił strasznie dużo kaw xD
Turlałam się ze śmiechu po podłodze jak Joey włożył głowę do indyka, weszła Pheobe, chciała pomóc nieborakowi, ale nagle niespodziewananie wróciła Monika- wtedy Joey kładzie głowę-indyka na półmisku, a Pheboe zaczyna go nacierać ziołami. Tak się śmiałam,że dostałam czkawki. Potem jeszcze śmiałam się tak chyba z milion razy oglądając "Przyjaciół":)