To mój ulubiony serial telewizyjny!! Każdy odcinek oglądam z wielkim zainteresowaniem!! Połowę tekstów znam na pamięć. Mam chyba jakąś manię na ich punkcie:)
W jakimś brukowcu kiedyś było napisane, że ludzie tak szaleją za tym serialem bo odnajdują w nim swoje codzienne dylematy, problemy, przeżycia. Napisali też, że po kilku tygodniach oglądania tego serialu patrzymy na bohaterów jak na własnych przyjaciół, osób nam bliskich.
Coś w tym jest...
tak....
ha! podzielamtwoją pasję w 100% - sam ciesze się że udało mi się skompletować serwie 1-5 na DVD a teraz poluję na następne ;)))
Totalnie coś w tym jest, bo minęło 10 lat od tego komentarza, a ja i tak mogę się pod nim podpisać :)
"Napisali też, że po kilku tygodniach oglądania tego serialu patrzymy na bohaterów jak na własnych przyjaciół"
Miałem takie momenty w życiu, że przez parę tygodni potrafiłem go naprawdę intensywnie oglądać i rzeczywiście tak było. Szczególnie gorąco polecam oglądać go regularnie w gronie waszych własnych przyjaciół. Doprawdy niesamowity efekt, potrafiliśmy godzinami gadać o postaciach z serialu jakby byli naszymi własnymi dobrymi znajomymi, których znaliśmy na wylot. Bądźmy szczerzy, to wyjątkowy dar posiadać w miarę blisko siebie większą grupkę ludzi podobnych do siebie i świetnie się ze sobą dogadujących i którzy jeszcze mogą się ze sobą często spotykać. Kiedyś byłem częścią takiej grupki, ale wiadomo, życie. Dlatego między innymi mam taki ciepły stosunek do tego serialu, przez wspomnienie naszych wspólnych seansów jak i jego samą tematykę. 11/10
PS
Gorąco polecam też serial How I met Your Mother. Chyba nie ma produkcji bardziej podobnej do friendsów niż on.