Zbuntowany Anioł ;)

"Hoży doktorzy" albo "Jak poznałem waszą matkę" :) w obu jest wątek miłosny schodzącej się i rozchodzącej pary :)

jak poznałem waszą matkę już oglądałam, ale drugie musze wtedy zobaczyć. ;)

Żaden się nie umywa. Oglądaj "Przyjaciół" w kółko, jak ja :) Szczerze mówiąc - raz na rok dziubam wszystkie odcinki od nowa. Żeby nie zgłupieć :)

Oglądałam z 7 razy, jak nie więcej ;) Teraz dla odmiany HIMYM, znów przyjaciele, no ale chce spróbować czegoś innego, mimo, że też jestem zdania że Przyjaciele to najlepszy serial ever i zaden nie będzie nawet w połowie tak dobry. :)

serial "Jess i chłopaki" czerpie z "Przyjaciół", może Ci się spodoba.

Niestety już oglądałam. Początek dobry, (1 sezon najlepszy). Na nudę czemu nie, ale niestety żadnych nowych odcinków nie ma na razie ;)

Sama nie zachwycam się tym serialem, przypomniało mi się po prostu, że zawsze w "Jess i chłopakach" widziałam jakąś uboższą wersję "Przyjaciół".

O grupce znajomych opowiada także serial "Dwie spłukane dziewczyny", nawet wątek miłosny się pojawia. :)

Faktycznie takie trochę podrobione, ale główny bohater - podrywacz, jak dla mnie powinien być gejem ;D
Tak mi się jeszcze przypomniało, jakby ktos chciał serial o grupce przyjaciół to jest jeszcze "Happy Endings" niestety z tego co wiem nieskończony. :(
A dwie spłukane dziewczyny chcę już oglądać od jakiegoś czasu, ale jakoś ciężko się zabrać. Zawsze zacznę od nowa "Przyjaciół" i wszystkie inne idą w odstawkę :D

That 70s show -->praktycznie każda (no może poza dwoma, jakie naliczyłem) postać jest bardzo charakterystyczna.
HIMYM -->Moim zdaniem lepsze niż friends (no może poza 2 ostatnimi sezonami), ale każdy to chyba zna
Big Bang Theory-->specyficzny serial, z początku go nie lubiłem
Scrubs-->beznadziejnie głupi, dlatego uwielbiam go oglądać. Zrobił furorę w USA
Radio Free Roscoe-->kiedyś uwielbiałem, ale teraz wydaje mi się zbyt dzieciny


To moim zdaniem seriale, które najbardziej przypominają Friends. Polecam obejrzenie minimum 1 sezonu, nim się zrezygnuje.

Ps Na sam koniec, gdzie jest najwięcej rozstań i zejść na centymetr sześcienny to Californication :P

That's 70's show - widziałam niektóre odcinki, ale jakoś mi nie podchodzi.
Himym - oglądałam, ale nie podzielam opinii, że lepszy ;p
Bing Bang Theory, Scrubs i Californication znajdują się na mojej liście do obejrzenia ;D
A o radio free roscoe nie słyszałam, ale muszę sprawdzić. :)

episodes dla fana przyjaciół koniecznie.

How I Met Your Mother Ale niestety przynajmniej jeśli chodzi o mnie to nic nie przebije Friends :( To zawsze bedzie Nr 1 w tym gatunku.

Jak dla mnie to samo, HIMYM oglądałam i jest jak dla bardzo dobrym zamiennikiem, a właściwie następnikiem, bo nic nigdy nie zastąpi mi friendsów, co jest bardzo dobrym kompementem dla twórców, a okropnym startem dla mnie, bo nigdy, NIGDY, żaden serial nie będzie dość dobry.