412 to TOW the Embryons? (nie chce mi się sprawdzać). Jeśli tak, to musze przyznać, że to chyba najlepszy odcinek 4.sezonu i jeden z moich ulubionych. A jeśli chodzi o resztę Twojej wypowiedzi, to muszę Ci się przyznać, że miałam podobnie. Miałam wszystkie sezony oprócz 5. i jak prawie po roku dostałam ten piąty sezon, to wraz z siostrą obejrzałyśmy cały w przeciągu weekendu (robiłyśmy sobie malutkie przerwy). Chciałabym jeszcze zdobyć wszystkie odcinki specjalne i wywiady.