Taka postać... Przecież to jest rola a nie jego prawdziwe "ja", nie rozumiem takich pytań.
to może powinnam napisać "ross, bycie abstrakcyjny, wymyslony przez scenarzystów, ty pierdoło". chcialabym zauwazyc, ze napisalam ross a nie david wiec nie wiem czemu piszesz o tym, ze to nie jest JEGO prawdziwe "ja".
naprawde ogladasz serial, który z załozenia ma wywolywac emocje (w koncu smiech jest ich przejawem) i nie widzisz tworzonych postaci, ktore maja miec jakis charakter i osobowosc, ktorą w dodatku zwyklo się tak konstruowac by była magnesem na widzow i wzbudzała ich sympatie (rzadziej antypatie)? bo dla mnie ross to taka wlasnie sympatyczna pierdoła. ale co ja wiem, przeciez kamilkowi uwaza ze jestem facetem.
Nie masz znaczka czy jesteś dziewczynką czy chłopcem ; ) Poza tym (z tego co zauważyłam) tutaj większość (nie tylko faceci) zwraca się do innych jako użytkownika (rodzaj męski), a czemu tak? Nie mam pojęcia ;>
A co do Rossa i całej reszty - często są bardzo przerysowani, w końcu to sitcom ; )
Więc ja np. nie mam ochoty tak krzyczeć, za to w ostatnich sezonach wydaje mi się, że przesadzili z Monicą, przez co jest irytująca. (w pierwszych sezonach wszystkich lubiłam jednakowo ; ) )
O dokładnie ! Mnie Monica zaczęła denerwować od czasu związku z Chandlerem (Mimo, że to moja ulubiona para)