Chyba odcinek czwartego sezonu (zresztą pierwszy jaki w życiu zobaczyłem) w którym chandler i joey rywalizują z monicą i rachel w grze "kto kogo zna lepiej" :)
Odcinek w którym po tym jak Janice pojawia się przy Chandlerze on udaje że jest przenoszony do Jemenu :D wtedy Joey mówi "Jemen -brzmi jak prawdziwy kraj "
Ten, w którym wszyscy się dowiadują o Monice i Chandlerze
i Ten, w którym Joey traci ubezpieczenie ^^ "Heeeeey Timmy"
Jeszcze dorzuce troche offtopu. Jestem na świeżo po obejrzeniu całości HIMYM, The Big Bang Theory, jakiś czas temu oglądałem też ponownie Two And A Half Men no i Friends (wszystkie te serialy już kilkakrotnie w całości obejrzałem) i mogę obiektywnie stwierdzić, że jednak Przyjaciele mają to COŚ. Serial niby sporo przecież starszy od tych, bo z lat 90-tych, ale humor naprawdę pierwsza klasa i zdecydowanie wyprzedza swoje czasy.
Oczywiście HIMYM, TBBT, TAAHM też uwielbiam, przynajmniej wiekszosc sezonów, ale nie spodziewałem się, że pomimo upływu lat humor Friends prześcignie to wszystko.
Jak Chandler będąc w Tulsie dowiaduje się, że Monica poznała najzabawniejszego człowieka na świecie. W nim była też męska niańka u Rossa i Rachel :)
O to mogę oglądać non stop.
I jeszcze odcinek o brudnej dziewczynie - mega bajzelek oraz ten, w którym Phoebe poznaje rodziców Mika
tak fakt te tez sa mega :D jeszcze sobie przypomniałam że smiszny odcinek byl gdy Ross wybielił sobie zęby :P
Gra "kto kogo zna lepiej", świąteczny pancernik albo ten, jak Joey i Chandler kupili sobie fotele i przez kilka dni w ogóle z nich nie wstawali :D
Ja uwielbiam wszystkie odcinki ze wspomnieniami z młodości (pulchniutka Monika była urocza :))
Pytanie ktore nie daje mi spokoju: jaką pracę wykonywał Chandler? I kim był z zawodu, skoro studiował razem z Rossem, a ten był paleontologiem?
oni chyba tylko mieszkali ze soba na studiach i chodzili do jednej szkoły nie studiowali tego samego, zreszta u nich moze to wygladac całkiem inaczej :P a poza tym w odcinkach znalazłam juz sporo takich rozbieżności :)
Jakie rozbieżności jeszcze znalazłeś? Ja w filmach nie lubię takich nieścisłości, ale w ten serial jestem taka zapatrzona, że nawet jak teraz myślę to nic nie przychodzi mi do głowy.
np: Monika odbeira suknie ślubną Emilly a na ślubie sukienka jej jest całkowicie inna.
zarówno Joey i Pheebe mówią że nigdy nie byli w poważnym związku gdy tak naprawdę Joey był z Angela Delveccio (czy jakos tak) przez trzy lata zaś Pheebe zamieszkała z tym policjanetem co potem zabił ptaka
w momencie gdy Monika i Chandler są na weselu Rossa i mają się ze sobą przespać Chandler mówi, że był wcześniej z 4 kobietami a w samym serialu można ich naliczyć
gdy Janice w jednym odcinku pyta czy ktos z kimś się "prawie" przespał pokazane jest wspomnienie gdy Reachel w ogóle nie poznaje Chendlera w barze a przecież on razem z Rossem studiowali i przychodzili do niego do domu na świeto dziękczynienia
W serii piątej przyjaciele wspominają swoje wypadki ze świętem Dziękczynienia Reachel opowiada że Monika schudła dlatego że Cheandler jej to wytknał a w seri 2 gdy pokazane jest wideo z balu dziewczyn Cheandler jest zdziwiony rozmiarami kostiumu i mówi że służył chyba do zakrycia Connecticut. Przecież wiedział że była gruba.
Takie przykłady mi się przypomniały :D
Strasznie trudno wybrać 1... :P
Sezon 5 odc 14 "The One Where Everybody Finds Out" - mój numer 1 chyba :)
Ale muszę jeszcze dodać:
Sezon 6 odc 25 "The One with the Proposal (2)" :)
No i sezon 10 - odcinek finałowy.... :)
W ogóle większość odcinków była MEGA, także ciężko zrobić selekcję :)
Odcinek "Kto kogo zna lepiej" chyba najlepszy odcinek, chociaż jak tak Was czytam to chyba wszystkie są ZAJEBISTE :))))
Obejrzałam wszystkie sezonu już chyba ze 20 razy.... w kółko. na doła, na poprawienie samopoczucia, mogę ich oglądać cały czas... jak mnie najdzie ochota :) Są tak kochani :))))))
To troszkę strasznie zabrzmi ale nie wyobrażam sobie życia bez nich :)))
Oglądam różne serialne od teorii Wielkiego podrywu , jak poznałem Waszą matkę ..... ale i tak zawsze na końcu wracam do FRIENDSów :)))))))))))
Ja też zauważyłam, że Przyjaciele poprawiają mi humor, wystarczy jeden odcinek (20min!!!!!), a już mam świetny nastrój i energię na cały dzień.
ooo kurcze, nie wiem :))) nie przychodzi mi żadna myśl :) mam tylko dobre sceny w głowie :))))))))
"a moze powiecie której sceny najbardziej nie lubicie :D?"
Ja nie lubię ostatniego odcinka 10 sezonu ale tylko dlatego że ... to był ostatni odcinek kończący serial.
A Tak serio to pierwszy sezon w porównaniu do pozostałych wypada średniawo bynajmniej w moim odczuciu. Wiadomo serial się dopiero rozkręcał i z perspektywy czasu widać ogromna różnicę w grze aktorskiej wszystkich bohaterów serialu.W pierwszym sezonie chyba jeszcze nie mieli pomysłu na swoje role dopiero próbowali odnależć się w swoich rolach.Co nie zmienia faktu ze ma on swój urok zwłaszcza pamiętna kultowa scena z wejściem Rachel w sukni ślubnej do "Central Perk" po tym jak Ross mówi że chce się znowu ożenić :)))))
Lubie sceny Rachel z Rossem szczegolnie jak byli razem. Podobal mi sie odcinek w ktorym Ross dowiedzial sie ze Rachel "lubi go". Scenka z telefonem:)
Jak dla mnie właśnie pierwszy sezon wydaje się najlepszy, bardziej klimatyczny, z naprawdę świetnymi dialogami. Ulubione sceny to: gdy Chandler pali w biurze, rozmowa o seksie i porównywanie do komika i Pink Floyd (?chyba), pierwsza scena sezonu.
Moim ulubionym odcinkiem jest "The one where no one's ready" odcinek 2 sezon 3. Za każdym razem śmieję się w głos z Chandlera i Joey'a kłócących się o fotel, Monici zostawiąjącej "luźną" wiadomość Richardowi i Rossa, który stara się ich wszystkich ogarnąć :)
To też mój ulubiony odcinek, niesamowite jest to, że cała akcja toczy się w jednym pomieszczeniu :D Kolejnym ulubionym odcinkiem jest The One In Massapequa - ten z Parkerem i przemówieniem Moniki.
A najlepszy z najlepszych to - The One with All the Resolutions - z nieżartującym Chandlerem i skórzanymi spodniami Rossa. Rossowi zresztą nigdy nie wychodziło na dobre "poprawianie" wizerunku - wybielanie zębów, opalanie natryskowe czy też nowy różowy sweterek :D