ale dla mnie ten serial to najlepszy serial komediowy jaki powstał.Lepszego nie było , nie ma i jestem przekonany ze nie będzie.
Mam dokładnie takie samo zdanie. Lepszego serialu komediowego nie ma i nie będzie, może M*A*S*H jeszcze się pisze, ale pod koniec się zaczął sypać i w obsadzie i w humorze, a Friendsy byli cały czas świetni, całe 10 sezonów. Ani na jednym odcinku nie siedziałam niewzruszona, zawsze miałam ubaw po pachy. Jak poznałem waszą matkę jest podobne, ale nie tak rewelacyjne jak Frednsy, po prostu nie do podrobienia serial.
Dokładnie. Rewelacyjnie dobrana obsada (nie do podrobienia)i mega inteligenty scenariusz to zdecydowanie atut numer jeden tej produkcji. Każdy z aktorów charakterystyczny. Monica i te jej neurozy rewelacyjnie zagrane , Rachel i ta jej naiwność okraszona dobrym gustem , Phoebe i ta jej naiwnośc mimo iz czasem miało sie wrażenie że wie ona wiecej niz wszyscy razem Chandler i te jego sarkastyczne odzywki no i niczym sie nie przejmujacy Joey .
100% zgody. Serial komediowy wszechczasów, koniec kropka. Dla mnie perfekcyjny pod każdym względem.
Jak widzę że Jak poznałem waszą matkę ma wyższą ocenę to się zastanawiam o co kaman...
Każdy odcinek widziałem ze 20 razy, kocham ten serial i nigdy nie będzie lepszego!
ja to samo , az dziwne ze nie ma złotego globa w kategorii najlepszy serial komediowy dziwne tez jest że tylko Jenifer dostała globa mimo iż moim zdaniem należał sie całej szóstce.
Ja również podpisuje się pod tym, że "Przyjaciele" to najlepszy serial komediowy wszech czasów. Jednak nie humor o tym decyduję, a bohaterowie. Mogę się założyć, że każdy komu podoba się ten serial chciałby mieć takich znajomych jak Joey, Phoebe, Ross, Monica, Chandler i Rachel. Takich przyjaciół z którymi można by było usiąść i pogadać na ważne tematy jak i o pierdołach. Tęsknie za tą szóstką.
Świat według Bundych jest świetny poza tymi dwoma Rozpalić Cleavland mi się podoba ale fakt lepszych seriali nie będzie magia lat 80/90
Przyjaciół nienawidziłem,nigdy nie dotrwałem do końca odcinka mimo szczerych chęći.Po prostu mnie nie śmieszył,natomiast dla mnie numerem 1 jest Świat wg Bundych a potem Miodowe Lata.
Świat jest dziwny! :D dla mnie dwa seriale wszech czasów to właśnie Przyjaciele i Miodowe Lata. Świat według Bundych też uwielbiam, choć moim zdaniem to jest mimo wszystko niższa półka niż dwa poprzednie. Obaj uwielbiamy Miodowe Lata i Bundych, a Ty nie lubisz Przyjaciół :(
"Świat według Bundych też uwielbiam, choć moim zdaniem to jest mimo wszystko niższa półka niż dwa poprzednie."
No akurat Świat według Bundych to znacznie wyższa półka niż Przyjaciele bo i humor był inteligentny jeśli ktoś potrafił to dostrzec.
Sorry kolego, ale jeśli humor w Bundych wymaga wg Ciebie dostrzegania, to jednak do najinteligentniejszych nie należysz i mówię to poważnie. Co nie zmienia faktu, że Bundy to świetny serial, ale scenariusz i aktorstwo Przyjaciół bije go, może nie na głowę, ale jednak.
Niektórym wydaje się że Bundy prezentują rynsztokowy humor bo nie są w stanie lub nie chcą przyjąć do wiadomości, że oglądają samych siebie, każdego człowieka. I dlatego humor Bundych jest tak inteligentny.
Stwierdziłeś że Budny to niższa półka więc z twojej wypowiedzi wynikało , że chyba uznałeś humor Bundych za mniej inteligentny (tak jak ci wspomniani przeze mnie w pierwszym zdaniu) , za gorszy od Przyjaciół, więc to chyba ty do najinteligentiejszych nie należysz. Przygadałeś sam sobie.;p
A co do Przyjaciół- Eda o Neilla jako Ala Bundiego trudno pobić i nie przypominam sobie by w Przyjaciołach znalazł się ktoś taki (no ale to w dużej mierze moja osobista opinia)
Co do scenariusza- obejrzyj chociażby Frasiera, nadawanego w tych samych latach i przebijającego Przyjaciół we wszystkim;p
Humor zarówno w Przyjaciołach jak i w Bundych jest moim zdaniem inteligentny, ale Przyjaciele są lepiej zrealizowani i są bardziej konsekwentnym serialem. Ed o'Neill oczywiście wymiata, podobnie jak wielu innych aktorów w Bundych (ja uwielbiam jeszcze m.in. trochę niedocenianą Amandę Bearse, czyli Marcy). Humor Przyjaciół jest bardziej oczywisty, Przyjaciele przede wszystkim nie są pastiszem, a Bundy owszem. Rozumiem, że w Twoim odczuciu dosłowność humoru jest odwrotnie proporcjonalna do jego jakości, ale ja się z tym totalnie nie zgadzam. Uwielbiam nieoczywisty humor, ale Świat wg Bundych wcale takowego nie prezentuje. Zgaduję, że jesteś bardzo młodziutki.