Właśnie dzisiaj był ostatni odcinek na TVN 7. Szkoda, bo to już był stały punkt wieczoru - seans 2 odcinków o 17.00. Mogliby puścić Joya, a nie...Kryminalnych :/
U mnie to też był stały rytuał :) Dzięki tym dwóm odcinkom na dzień nadrobiłem mnóstwo zaległości i mogę teraz śmiało powiedzieć, że widziałem prawie wszystkie odcinki.
Ostatni odcinek jest jednym z najlepszych, zawsze na nim płaczę kilka razy :D Z powodu dzieci Moniki i Chandlera, z powodu pożegnania Chandlera z Joey'em (i stołem :D) no i oczywiście przez cały wątek wyjazdu Rachel i pogoni Rossa za nią. Mój ulubiony sitcom.
Mi też będzie ich brakowało...kocham ten serial i uwielbiam każdą postać. Na ostatnim odcinku to na zmianę chce mi się płakać i śmiać....Śmieszna jest Fibi co ciągle się drze na Rosa i w ogóle wszyyyyyyscy cą fajni ! Kiedyś słyszałam że mieli nakręcić kinową wersje, ale to chyba jakaś ściema była:/
U mnie było tak samo punk piąta świat przestaje istnieć, zostaje tylko ja i serial. Czuję się jakbym coś a raczej kogoś stracił,jestem w dołku :(
powiedzcie mi co oni zrobili z Emma? Przez ostatnie odcinki ie było jej. Rachel wyjeżdża sama, Ross sam. Gdzie ona była ?
u mnie też codziennie o 17:00 świat zanikał niestety teraz już tego nie ma, zgadzam się z abdullak mogli by puścić serial joey
haha , no widzę, że nie tylko ja wracając do domu pędziłam na codzienną dawkę Przyjaciół, moje dni są zawsze różne i nie monotonne, ale właśnie jedyne co się powtarzało to, to że oglądałam Przyjaciół a następnie Detektywa Monka (nawet rodzinę w to wciągnęłam :D) . Dzisiaj oglądałam powtórkę wczorajszego ostatniego odcinka i chodź rok temu oglądnęłam na internecie wszystkie odcinki to i tak znowu płakałam na ostatnim, znów czuję, że czegoś brakuje w moim życiu, byłam związana z tym serialem - wywoływał takie pozytywne emocje we mnie... chyba jeszcze nie raz wrócę do odcinków Przyjaciół...