PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37531}

Przystanek Alaska

Northern Exposure
7,7 29 600
ocen
7,7 10 1 29600
7,8 5
ocen krytyków
Przystanek Alaska
powrót do forum serialu Przystanek Alaska

Kto Was drażni?

ocenił(a) serial na 8

Witam wszystkich, którym ten serial się podoba i tych którym nie też witam.
Ja należę do tej pierwszej grupy.
Teraz patrząc po latach na kolejne odcinki niektóre postacie mnie nieco
drażnią, choć dalej pozostaję gorącym wielbicielem mieszkańców Cicely i
okolic. W tym miejscu chciałbym przeprowadzić sondaż, która postać was
najbardziej DRAŻNI. Mnie Shelly Tambo Vincoeur. Już z założenia ma być
słodką idiotką, ale momentami to przegina.
PS. Wczoraj widziałem film pt. Królowie ulicy (Street Kings)z Chrisem
Stevensem. Rzucił pracę w radio i został skorumpowanym gliniarzem w Los
Angeles, bu. :-D

ocenił(a) serial na 10
marpiso

oczywiście Shelly Tambo Vincoeur i czasami Ed

ocenił(a) serial na 9
marpiso

Mnie wyłącznie Shelly Tambo Vincoeur. Tak jak przed wielu laty, tak i dziś. Wszystkich pozostałych to akceptuję, a nawet "uwielbiam". Dla przykładu - niektórzy nie przepadają za Maurice'em J. Minniefieldem, a według mnie jest rewelacyjny.

Niezapomniany serial. Z tym że dziś momentami wydaje mi się żenujący, zwłaszcza niektóre z drugiej połowy odcinków. Jest jeden, w którym Shelly czyta "boska komedię" w oryginale. No jaja - nawet eksperci mają z tym problemy, to przecież starowłoski, a nie włoski.

Jest więcej takich odcinków o niczym. Pod koniec to trudno oglądać. Doszedłem do wniosku, iż serial może zawsze był taki, ale ja najwyraźniej się zmieniłem. Słuchanie "Chrisa o Poranku" to zazwyczaj mordęga - zwyczajny bełkot.

ocenił(a) serial na 9
marpiso

Jeden z moich ulubionych seriali. Oglądałam 2 razy. A najbardziej drażnią mnie Marilyn i Ruth - Anne. Maggie i doktorek - są super !!!

Kalina1710

No wątek Shelly jest najbardziej wkurzający. Ed jest spoko, tylko mam wrażenie że chyba za często robią z niego jakiegoś niedorozwoja:)

ocenił(a) serial na 10
marpiso

Nikt mnie nie wkurza. Ten serial dlatego jest ciekawy, że tyle w nim różnych i różniastych osobowości, tyle odmiennych charakterów i temperamentów. Dialogi są powalające. Uwielbiam ten serial bezkrytycznie, ze wszystkimi detalami i niedoskonałościami jeśli w ogóle takowe są

ocenił(a) serial na 10
marpiso

Mnie również nikt nie wkurza. Akceptuję wszystkich bez wyjątku. Ostatnio znowu oglądam ten serial, ale IV seria już prawie mi się kończy, a nic nie słychać o planach wydania serii V i VI. Wiecie coś może na ten temat?

lemon5

Mnie trochę denerwuje postać Holinga, i jego dialogi. Poza tym uwielbiam ten serial

marpiso

mnie nie drażni nikt. każda z postaci ma swój wyjątkowy charakter. z początku nudziła mnie marilyn ze swoją wolną i smętną mową. tak jakby potrzebowała 5s na odpowiedź i 15s na złożenie odpowiedzi. Ale ogólnie zakładam, że scenarzyście potrzebna była rola anemicznej indianki, która na wiele rzeczy ma swój punkt widzenia i która nie patrzy na upływający czas. z początku nie podobała mi się postać Adama i jego żony. Potem gdy już dowiadujemy się w czym Adam jest geniuszem i że jego styl jest patrzeniem z góry na cały otaczający świat, który nie potrafi robić tego co Adam potrafi robić tak dobrze, to już tak nie razi, a jego chaotyczne podejście wręcz bawi. Jego żona frustruje trochę bardziej, bo po 2-3 pobytach na ekranie wiemy, że w kolejnych będzie robić to samo - szukać w sobie chorób. Pozostali są świetni. Prosty(prostacki) Ed i jego prezent urodzinowy dla sprzedawczyni w sklepie. Holing jest świetny - typowy barman. Shelly to typowa rola młodziutkiej idiotki i jako taka sprawdza się dobrze. Maggie to niezłe ciacho i świetnie uzupełnia się z Fleischmanem, Maurice jest idealny. Typowy zaściankowy amerykański mąż stanu z rasistowsko-nacjonalistycznym zapałem. No i Chris. Takiego dja nie ma żadne radio, a szkoda, bo facet ma wyjątkowo gadane ;d

ocenił(a) serial na 9
lolomgroflpwned

A mnie jednak Maggie czasem drazni. Ale to czysto subiektywne odczucie. Kropka

użytkownik usunięty
marpiso

Mnie jak paru przedmówców nikt nie drażni. Za to zdarza się, że drażnią mnie niektóre sytuacje z udziałem postaci filmowych, ale tylko dlatego, że znajduję w nich - niestety - wyostrzone własne błędy i niedociągnięcia :(. I mam czasem wrażenie, że o to właśnie chodzi. O znalezienie podobieństw do siebie i swoich zachowań, uzmysłowienie sobie swoich błędów i poprawę. Tylko mi to nie zawsze wychodzi ;) Ale postaci są super. Jasne i wyraziste. Nawet Shelly lubię, nie irytuje mnie, pewnie dlatego, że mi do niej daleko, więc po prostu mnie bawi. Nie można jej wszak odmówić pewnego uroku, właściwego chyba wszystkim mieszkańcom Cicely.

ocenił(a) serial na 10

podobno najbardziej drażnią nas ci, w których widzimy nasze własne, nieakceptowane cechy ;)

ocenił(a) serial na 8
anatra

Zgadzam się. Jestem taka pedantyczna i racjonalna jak Joel i tylko on mnie czasem wkurza.

ocenił(a) serial na 10
marpiso

A mnie nikt nie drażni, wszyscy są wyjątkowi na swój sposób, serial genialny, ode mnie dostaje 10/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones