no oczywiscie ze to było odniesienie do Twin Peaks, w dodatku te mgły jeszcze....w Przytanku nic mnie juz nie zadziwi :)

tak tak, i jeszcze placek z wiśniami, pączki bodajże, no i holling zaczyna nawijać jak nasz kochany agent c. =]

i nie tylko mgły, ale i charakterystyczny wodospad sprzed hotelu bena na początku tej sceny =]

i to jest cała alaska - humor i mruganie do widza są na porządku dziennym!

ja to oglądałem dopiero po 6 latach od was :P ale również zwróciłem na to uwagę - ujęcie wodospadu, znajoma muzyczka i już wiedziałem :)
wcześniej w tym odcinku również ciekawe "parodie" Good Morning, Vietnam i Absolwenta

"ja to oglądałem dopiero po 6 latach od was :P" - pięknie powiedziane :D

chodzi ci o moje błędy? bo chyba nie o piękno mojej wypowiedzi :P

nie wiem co grzesznik_3 miał na myśli, ale mnie się Twoja wypowiedź wydała urocza ;)
Ja serial oglądałam w czasie jego pierwszej emisji, czyli w latach 93-95, później już godzina emisji mi nie pasowała :(
Chętnie jednak oglądam, gdziekolwiek trafię na jakąś powtórkę ;)

pewnie, ze tak
a sam serial palce lizać

Sezon 1 odcinek 5.
Scena zaczyna się od kadru z wodospadem, jeżeli Twin Peaks nie jest obce od razu można dostrzec podobieństwo : )
,,-Co to za hałas? mówi narzeczona Fleishmana
-Jaki hałas?
-Taki hałas Odpowiada Fleishman
-Tak, Brzmi jak... <zaczynają pstrykać palcami>
Holling na to:
-Macie ochotę na kawę i pączki?
-A masz placek z wiśniami? Pyta Fleishman
-Nie, ale mam krem bananowy. odpowiada Holling
Gdy narzeczona doktora ogląda panoramę zadaje pytanie:
-Co trzyma ta kobieta?
Fleishman:
-Która?
Holling
-To wygląda jak pieniek.
Eline na to:
-Dziwne.
-Nie bardziej niż zabawki z kamieni. Kończy Holling

No i to brzdąkanie na kontrabasie ...