PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37531}

Przystanek Alaska

Northern Exposure
7,7 29 571
ocen
7,7 10 1 29571
7,8 5
ocen krytyków
Przystanek Alaska
powrót do forum serialu Przystanek Alaska

Warto obejrzeć!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 8

Fantastyczny serial, pierwszy raz oglądałam go dobrych kilkanaście lat temu.... i niedawno do niego wróciłam.... fajny przekaz płynie z niego.... ciekawa akcja, naprawdę w ramach odstresowania i zapomnienia o codziennych problemach warto go obejrzeć....

ocenił(a) serial na 10
Inka1109

Dokładnie! Mój ulubiony serial, obejrzałem go już kilka razy ;) Zawsze, gdy przychodzą trudne dni, włączam dowolny odcinek i smuteczki idą precz! Zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego Amerykanie potrafią stworzyć zabawną, refleksyjną, wzruszającą i po prostu fajną opowieść z pełnokrwistymi bohaterami, a Polakom to nie wychodzi, niestety... "Przystanek" jest na dodatek serialem bez drogich efektów specjalnych ale magia jest namacalna, otacza całe Cicely. W tej magi się zakochałem od pierwszego odcinka, kolejne tylko utwierdzały mnie w tej miłości ;). Uwielbiam odcinek, w którym Chris poznaje Bernarda w nieprawdopodobny sposób... Świetne są sceny rozmów Eda z duchami, traktowane przez nie-indian jako coś najzwyczajniejszego na świecie. Reinkarnacja chłopaka Maggie w psa jest rozumiana przez prawie wszystkich, tym wyjątkiem jest oczywiście Joel. W ostępach alaskańskich kniei żyje sobie Adam, facet, którym straszono dzieci w Cicely. Tenże Adam okazuje się genialnym kucharzem. Surrealizm, normalnie. No i łoś idący ulicą miasta... Kurcze, jest coś w tym serialu, co sprawia, że chciałoby się oglądać go w kółko... Uspokaja, wycisza, nakłada różowe okulary na nos, uczy tolerancji i tego, że w życiu tak na prawdę ważne są inne wartości, niż samochód, srajfon, dom wielkości Pałacu Kultury i milion lajków na fejsie... Można żyć bez tego wszystkiego i też być szczęśliwym, może nawet bardziej... Pozdrawiam!

Inka1109

kiedy leciał w polskiej telewizji, to go nie oglądałem. miałem 10 lat więc mógł do mnie w całości nie docierać. Jakiś czas temu dorwałem go sobie i zacząłem oglądać i wsiąkłem. przynajmniej do momentu, do którego go obejrzałem (nawet nie pamiętam który to był odcinek). Niestety/na szczęście nie do końca. parę dni temu postanowiłem powrócić, siąść przez 50" tv, włożyć płytę do odtwarzacza i obejrzeć jeszcze raz, jak typowy domator, który w telewizji nie znajduje żadnej radości i pozostaje mu to, co gdzieś kiedyś nagrał/kupił. No i znów się oczarowałem. Oczarowałem się postaciami, które są tak wyraziste, a jednocześnie wyjątkowe i żyjące własnym życie. Oczarowałem się wioską na końcu świata, gdzie każdy musi stawić czoła nie tylko trudnej przyrodzie ale również trudnej rzeczywistości. No i oczarowałem się małymi rzeczami, które fajnie się odkrywa w każdym kolejnym odcinku. Humorem sytuacyjnym, dialogami, które rodzą się między głównymi bohaterami, a przede wszystkim wyjątkowymi relacjami międzyludzkimi. Fajnie było poznać chaotycznego Adama - niespełnionego mistrza kuchni, Chrisa - mistrza mikrofonu i ceremonii, Morice'a i jego cadillaca, itd. itd. Fajnie jest siąść do odcinka i spojrzeć na problemy z przymrużeniem oka. Fajnie jest zobaczyć pogrzeb Ricka, rozterki Eda, który zatracił reżyserską wenę, a przede wszystkim próbę przystosowania się do nowej rzeczywistości przez dra Fleischmana. I nawet jeśli potem ten serial średnio podchodzi, to mimo wszystko jest to ta stara szkoła seriali, które pozostają w pamięci, jak Miasteczko Twin Peaks, Świat wg Bundych, X-Files. Część nowych też mi podeszła, ale patrząc na te stare 20-25letnie klasyki czasami odnosi się wrażenie, że lepiej by było na takim "zadupiu" niż tu u nas, w cywilizowanym świecie.

lolomgroflpwned

co racja to racja/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones