Czuć klimat jak w belfrze. Pierwszy odcinek wciągnął mnie i ani chwili nie nudzilem się.
Mi tez sie podobalo. Zaciekawil mnie i mam rozkmine. Mysle ze ta dyrektorka ma cos wspolnego z zagibieciem tej dziewczyny i ten mlody niedorozwój.
Jak może wciągnąć coś tak niedorzecznego. Przecież to się "kupy" nie trzyma od samego początku. Realia przedstawione w pierwszym odcinku wołają o pomstę. To mniej więcej tak, jakby rybak, albo piekarz napisał scenariusz o fizyce jądrowej i puszczali to na uniwerku albo polibudzie. Nie wystarczy trup i intryga, jeżeli nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości.
Kompletnie się różnią- w Belfrze był klimat, spójna akcja, sensowne dialogi, przemyślana fabuła. W Pułapce tego niestety nie ma, może jeszcze się rozkręci ale pierwszy odcinek każe w to wątpić...
Kiedyś była afera w jakiejś mieścinie : Dziewczyny z bidula miały spory pieniądz przy sobie i to zaniepokoiło parę osób okazało się że były wykorzystywane przez tamtejszych politycznych bonzów.
I tutaj jest wątek w Pułapce :)
Nie, no lepszy od Belfra. Tam nie dokończyłem pierwszego odcinka (ci trzydziestolatkowie grający gimnazjalistów!), a tutaj kończę dopiero o trzecim odcinku. Więc duży postęp.
Ale ogólnie szkoda czasu, nawet, żeby się pośmiać - są lepsze i zabawniejsze rzeczy.
Misie są w lesie. Mnie się podoba. To znaczy mnie się akurat bardzo nie podoba. Ale szanuję odmienne opinie. Razi mnie jedynie nieumiejętność posługiwania się językiem ojczystym. Wybacz, nie chciałam urazić. Pozdrawiam.