O łazience zamykanej od zewnątrz już raczej wszystko zostało powiedziane, ale w ostatnim odcinku moją uwagę zwróciło coś innego. Otóż Ewa dostaje od zakonnicy rysunki, które jak rozumiem wykonywała gdy była małym dzieckiem (bo skąd te współczesne miały by być w kościele/zakonie gdzie trafiła bodajże 11 lat temu). Tyle tylko, że później gdy Olga bierze tę teczkę z rysunkami to ten, który ogląda nie jest raczej dziełem małej dziewczynki ...
O który rysunek ci chodzi? Ja widziałam tylko rysunki statków, namalowane raczej przez dziecko. Ewa nosi jeszcze przy sobie cały czas rysunki, które tworzyła w domu dziecka, trzeba o tym pamietać...