Nie, nie ma chyba dobrych polskich seriali. No może Wataha i 1 sezon Belfra. Tu masakra. Główna bohaterka irytująca, że aż zęby bolą (ryki i wrzaski, poziom aktorski ZERO), nawet o dziwo Kulesza jakąś taką irytującą i nieprzekonywującą postać tworzy. Cała historia naciągana i opowiedziana na pół gwizdka, a zakończenie o masakro! Coś w stylu: poszukajmy na siłę zabójcy! Niech to będzie bez sensu, ale musi to być ktoś (sic!) zaskakujący! I te powszechnie chwalone dialogi...Za przeproszeniem gówno warte, nikt tak nie gada. W ogóle czy ktoś umie pisać dobre dialogi w tym kraju? Aaaa szkoda czasu po prostu..Moim zdaniem oczywiście.