I kto już po seansie finałowego odcinka? Co myślicie? Ja szczerze mówiąc czuję lekki niedosyt. Na prokuratorkę wiele wskazywało już od kilku odcinków, ale ok, powiedzmy dobrze, że nie zakończyło się wyłącznie na Komanie, którego cyba każdy podejrzewał i że to było nieco bardziej złożone, ale...? No czegoś mi brak. Wątek miłosny na linii ona-barański już totalnie od czapy.
A jeśli chodzi o końcową scenę to sama nie wiem czy ostatnio panuje moda na otwarte zakończenia czy szykuje się nam kolejny sezon.
Naprawdę spodziewałam się bardziej emocjonującego finału i trzymania w napięciu do samego końca, tymczasem to był po prostu ot, kolejny odcinek.
Zdecydowanie z każdym odcinkiem czułam coraz mniejsze napięcie.
Myślałam, że ten układ ważnych osób miał jakiś poważny powód.. A okazuje się raptem że to nienawiść prokuratorki do dziecka od jej ukochanego,ktory nie odwzajemnil jej uczuć... No przyznajcie że ten powód trochę słaby....
Nie podoba mi się otwarte zakończenie. Ostatnio w mediach pojawiły się informacje ze jest w przygotowaniu wstępny scenariusz na 2 sezon ale czy powstanie zależy od oglądalności... Tylko z tego co pamiętam przed premierą było mówione, że serial to 6 odcinkowa ZAMKNIĘTA historia. Natomiast dostajemy otwarte zakończenie...
No ale przecież ten układ nie był z powodu nienawiści do Ewy, ona wysadziła ich niezależnie od tego całego układu, bo sie chciała zemścić. Przecież wyraźnie powiedziała, że wynajęła tego Wróbla ona sama, niezależnie od pozostałych osób w układzie...
Prokuratorka powiedziała, że układ rzeczywiście był i że TYM RAZEM wynajęła Wróbla sama. Tym razem, czyli kiedy dowiedziała się, że Lena żyje.
Tzn ja zrozumiałam, że ona wynajęła Wróbla żeby zabił Ewę i jej całą rodzinę, a potem, czyli 11 lat po wszystkim jak dowiedziała się ze Ewa zyje to wynajęła tego Piotra blondyna, żeby zabił Ewę.
Chyba obie po części mamy rację. Ja pomyliłam imiona, ale nadal obstaję, że kluczowe jest to „tym razem wynajęłam sama”.
Ja jeszcze dopuszczam do siebie myśl, że jeśli powstanie drugi sezon to tylko żeby pociągnąć wątek układu i wyłącznie w przypadku, gdyby prokuratorka zmyśliła bajeczkę o miłości z przeszłości i kryła kogoś jeszcze innego. Jakby zupełnie nie czuję kontynuowania historii w przypadku, gdyby wszystko zostało już wyjaśnione w sezonie 1.
Ostatnio te otwarte zakończenia i niedomknięte wątki króluję szczególnie w mini-serialach, ale tu naprawdę mi czegoś zabrakło.
Przykładowo - co mogła zawierać wiadomość i od kogo ją dostała? Tym razem uprowadzili Olgę czy tego chłopaka z domu dziecka? A może dostała zdjęcie wskazujące na to, że jest obserwowana? Szczerze mówiąc możliwości jest zwyczajnie za wiele.
Ja jestem zadowolony z finału. Bardzo dobra dynamika do mniej więcej połowy odcinka, potem takie rozluźnienie, no i wspominki z panią prokurator. Finał zaskakujący, a powód wcale nie taki banalny. Mimo całego tego spisku zaskakujące było to, że poszło o taki mało ważny powód. Jestem ciekaw czy powstanie 2 sezon, bo w sumie nie wiem co można by jeszcze dodać do tej historii.
"A jeśli chodzi o końcową scenę to sama nie wiem czy ostatnio panuje moda na otwarte zakończenia czy szykuje się nam kolejny sezon."
Właśnie dlatego nie lubię takich seriali...
Za "Pułapkę" zabrałam się to zapowiadane było 6 odcinków, czyli taki trochę dłuższy film...
Serial w sumie był spoko do 3 odcinka, potem już namieszali i ten jeszcze cliffhanger...
Eh.. no cóż... jak powstanie kolejny sezon to ja już podziękuje...
Ten sezon mi wystarczy.