Obejrzałam pierwsze cztery odcinki i jestem bardzo rozczarowana. Po zapowiedziach i
opisie spodziewałam się serialu, w którym nauka (albo nietypowe podejście do nauki)
odgrywa znaczącą rolę, a tu nic. Wybitny umysł plus odpowiednia specjalizacja miały
pomagać w śledztwach, tutaj natomiast pomagają halucynacja i zjawy, które rozwiązują
całość, podają gotowe rozwiązania, a na dodatek wszystko to pozbawione jest
jakiegokolwiek toku logicznego.
Bardzo drażni fakt, że główny bohater jest uderzająco podobny do znanych już postaci -
wydaje się nieudaną mieszanką Monka, Patricka z "Mentalisty" i House'a (do tego ostatniego jest nawet bardzo
podobny - tyle, że młodszy).
Nic ciekawego.