Młoda błyszczy za każdym razem, gdy pojawia się w kadrze. Pamiętam, jak podobała mi się w pierwszych odcinkach "Love in the Moonlight" - wesoła, rezolutna, nic nie wydawało jej się trudne. W "Backstreet Rookie" jest jeszcze lepsza. Chang-Wook przy niej wypada blado, choć zapewne takie właśnie miało być założenie tej dramy... tyle że nie mogę się przyzwyczaić, że to nie on jest w centrum uwagi ;)
Nie jest to drama, przy której gryzie się palce z ekscytacji. Kilka znakomitych postaci (przyjaciel-webtoonista, przyjaciółka głównej bohaterki i matka głównego bohatera, którą gra moja ulubiona ahjumma Kim Sun-Young). Optymistyczny wydźwięk. I tyle. Jako drama na lato sprawdza się całkiem nieźle.
Na polskim portalu drama-online. A, i nie zrażaj się początkiem. Podchodziłam do tej dramy dwa razy, bo pierwszy odcinek był, łagodnie rzecz ujmując, dziwaczny.
Radzę się dobrze bawić ;)
Początek był trudny (bo trzeba było załapać konwencję; dawno nie oglądałam japońskich live action, a tu zastosowano podobne chwyty), potem się wciągnęłam.
Polecam również platformę VIKI. Jest sporo darmowych kdram z polskimi napisami. Kiedy polskie zawodzą, spokojnie można przerzucić się na angielskie.
Ja chciałam to obejrzeć dla obojga: Chang-Wooka i Yoo-Jeong, bo oboje bardzo lubię. Cierpliwość moja jednak została wystawiona na ciężką próbę, bo wszystko w miarę strawialne dla mnie zaczęło być dopiero w drugiej połowie serialu.
Dziwiło mnie, że tak znani aktorzy zgodzili się na tak głupawą produkcję i to stosunkowo niedawno, bo w 2020, czyli gdy byli już gwiazdami... Obejrzałam do końca chyba tylko po to by zgłębić tę tajemnicę, ale nie udało się. Jest to jednak chyba jedna z gorszych obejrzanych przeze mnie dram, zapewne z winy scenariusza?
Bójki dziewcząt w mundurkach już na początku okropnie mnie zraziły i z tego powodu również dwa razy podchodziłam do całości. Były w dodatku tak nierealne, że podejrzewałam jakieś super moce w stylu Marvela?
Postać grana przez Changa - dla mnie tak irytująca, że nie dałam rady jej kibicować (nawet jeśli to Chang!). YJ świetna i śliczna jak zawsze (tu bez zawodu, w dodatku w stylu Wonderwoman :) i również dla niej głównie oglądałam.
Niewątpliwie świetne aktorstwo pary przyjaciół (Dal-sik, Geum-Bi) i mamy Szefa - choć te postacie dla mnie także były trudne do polubienia. No właśnie: właściwie oprócz głównej bohaterki nie kibicowałam w tej dramie żadnej postaci. Nie wciągnęła mnie też żadna historia... No i pewnie stąd w sumie moja słaba ocena całości i dalej zdziwienie dlaczego Chang i Yoo-Jeong wzięli w tym udział... :)
Sądzę, że odpowiedź na Twoje pytanie jest proste: JCW po powrocie z wojska szukał (i nadal to robi) jak najbardziej różnorodnych projektów, zarzekając się, że nigdy więcej nie będzie grał w filmach/dramach akcji, po kontuzji na planie "K-2". A KYJ starała się przejść od ról młodzieżowych (bo przecież gra od dziecka) do dorosłych. Poza tym to był chyba pierwszy raz, kiedy mogła zagrać główną rolę u boku niezwykle popularnego aktora. Też bym się skusiła :)