Tak się zastanawiam co myślicie o tym, że produkcja mimo wszystko ma zostać zrealizowana pomimo zapewnień w tamtym roku, po śmierci Królikowskiego, że nie wyobrażają sobie tego filmu bez niego...? Gra warta świeczki czy robią źle...?
Mam szczerą nadzieję, że ten film nie powstanie. Że jeszcze się coś wydarzy i nie rozpoczną zdjęć, może TVP go zablokuje - chociaż jeden pożytek by z nich był.