Ilości alkoholu, które wlewa w siebie Ray, mogłyby zawstydzić nawet Franka Gallaghera. Przy tym Ray jest tzw. wysoko funkcjonującym alkoholikiem, czego o Franku z pewnością nie da się powiedzieć. Właściwie wszyscy w tym serialu ciągle piją, ale Ray często zaczyna tuż po otwarciu oczu, jeszcze prawie na leżąco. No i oczywiście następnie wsiada do samochodu i jedzie załatwiać sprawy. Wynika z tego, że najczęściej jeździ nawalony. Taksówkami jeździł tylko przez chwilę, z powodu odholowania auta.
To że praktycznie nic nie je było już poruszane na forum w osobnym wątku.
Nie uprawia także żadnego sportu, nie ćwiczy, nie biega, nie bywa na siłowni. Chociaż był w 6 sezonie taki moment, że zaczął walić w jakiś worek w klubie u Terry'ego, chyba po wypadnięciu z drugiego piętra. A może to było wcześniej, po skoku do wody. No, w każdym razie zero aktywności fizycznej, za to kondycja i sylwetka sportowca.
Wiecznie obita morda, z czym wiąże się drugie hobby Raya (pierwsze, wiadomo, whisky) - dewastacja kolejnych drogich garniturów i koszul. Zamawiał je chyba hurtowo. A może robiła to Lena?
And last but not least - mało mówi. Mój bohater!