ja jestem nieobiektywna i bezkrytyczna jeżeli chodzi o rectify , serial mnie wbijał w fotel za każdym razem, nie zmarnowała się ani jedna sekunda, i dla mnie jest serialem absolutnie idealnym:) nie wiem jak doczekam kolejnej serii chyba będę w kółko oglądać od początku :)
serial po prostu wgniata w fotel perfekcyjny w każdym calu ostatnio tylko chyba True Detective był na podobnym poziomie dla mnie te dwa seriale i długo długo nic :)
A ja się zawiodłem drugim sezonem, a właściwie drugą częścią tego sezonu. Pierwsze odcinki naprawdę fajne, a potem serial za bardzo stał się dla mnie przewidywalny. A nie powinien. I już męczy mnie ta ciotowatość, mułowatość Daniela i Tawney.
No właśnie ta "mułowatość" Daniela jest super zagrana przez Younga. Da się uwierzyć jakby ten człowiek naprawdę siedział przez 19 lat sam w celi śmierci i jedynie co jakiś czas miał szansę z kimkolwiek się zobaczyć i porozmawiać przez szybę, zamiast przez ścianę. O ile pierwszy sezon mnie zainteresował, ale niekiedy przynudzał, o tyle drugi to czysta perfekcja.
Jasne, że tak ma właśnie być postać Daniela przedstawiona, ale najwidoczniej nie lubię życiowych nieudaczników i mógłby facet wyleczyć się z tej wrażliwości. Siedział w końcu w pierdlu, a nie w zakonie. Skoro jest taki bystrzak, oczytany itp., to mógłby się szybciej przystosować do życia w społeczeństwie. Ale świadczy to tylko o tym, że nawet gdyby nie poszedł siedzieć, byłby taką samą cipą - albo podobną -, jaką jest teraz. Przykład - Tawney. Od urodzenia zapewne jest taką karykaturą człowieka.
Mnie Daniel Holden bardzo rozczarował.
Skoro postanowił się przyznać koniunkturalnie, to powinien to zrobić w inny sposób, a nie poprzez ckliwe przedstawienie historii.
Postawa Amanthy za to bardzo słuszna - to jak dała do zrozumienia bratu, że nie chodziło jej tylko o niego, ale i o o czyszczenie nazwiska rodziny było interesujące i wzbudzające szacunek.
Co do Tawney - to przez m.in. swoją 'mułowatość' (wg nazewnictwa moich przedmówców) wydaje mi się ona być wyjątkowo wartościową i godną uwagi osobą. Teddy Jr. do pięt jej nie dorastał i słusznie go zostawiła.
Szkoda, że 3 sezon ma mieć tylko 6 odcinków - oglądając 2 sezon liczyłem na to, że trzeci będzie liczył 10-12 odcinków.
Ten serial jest rewelacyjny. Mam nadzieję, że polski kanał Sundance w przyszłym roku zacznie go w Polsce nadawać krótko po premierze USA, tak jak to teraz robią w przypadku swoich produkcji np. kanały FOX i Universal.