Ja w serialu Abramsa logiki bym się nie doszukiwał :) więc takie rzeczy mnie tu w ogóle nie raziły, co nie zmienia faktu, że odcinek dość nudny, dopiero końcowe sceny trochę mnie zainteresowały, zobaczę jeszcze ze dwa epizody i zdecyduję, czy oglądać dalej.

Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać o moim spojrzeniu na pilot, to zapraszam na mojego bloga:
http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2012/09/serialowe-premiery-revolution. html

Dla mnie trochę za dużo "magi" w tym serialu ,dlatego nie przepadam za serialami science fiction.
No ok nie ma tego prądu,ktoś ukradł wszystkie elektrony...ALE dlaczego do ciężkiego groma oni strzelają z jakiś arkebuzów/muszkietów.
Przecież są góry współczesnej broni (konserwowana może służyć wieki) ,a amunicje można bez problemu tłoczyć ręcznie :F
Co z energia mechaniczną? Np. lokomotywy nie mają nawet świec....Para też przestała działać O.o'
Następna sprawa....
Babka używa jakiegoś świstoklika i nagle ma prąd i INTERNET! Czy to znaczy ,że na tę chwilę swistoklik aktywował prąd na całym świecie? no bo jak wyjaśnić komunikację przez hmmm konsole jak z fallouta 3?
Te dwie sprawy mnie zirytowały, mam nadzieję ,że autorzy jakoś sensownie to wytłumaczą O.o'

dokładnie , wszystko można ruszyć maszynami parowymi albo siłą rąk, serial obraża moją inteligencję bo po 15 latach od switch off'a ludzie powinni sobie już poradzić, dodaj typowy żałosny wątek romantyczny, czyli koleś od złych jest tak na serio dobry i zakochuje się w głównej bohaterce i oczywiście głowna bohaterka idiotka bo jak inaczej pokazac kobiete w serialu jak nie debilkę która myśli, ze jak sie poplacze to zmieni świat i jej wyczarują złote pantalony z nieba, i oczywiście standardowo - chory na astme kolega/brat i zły czarny

nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak wytłumaczą tak fundamentalny problem jak istnienie życia bez prądu, co jest zupełnym absurdem, zaczynając od atomów, które są zbudowane z elektronów, protonów i neutronów (jak wiadomo własności chemiczne atomów wynikają z oddziaływań elektronów zawartych w atomach, więc świat przestał by istnieć) a kończąc na takim drobiazgu jak system nerwowy wszystkich istot żyjących, ręce opadają

Szkoda, ze to kolejny serial gdzie brakuje logiki:
- brak broni z XX w., oprócz tego pistoletu Gusa;)
- nienaganny makijaż gł. bohaterki
- brak odruchów przetrwania u tej dziewczyny, która widzi obcego na jeziorem, nie informuje o tym grupy, na dodatek porusza się bez swojej kuszy w obcym terenie

Jest to (niestety) kolejny cukierkowy serial zza oceanu.

Co do makijażu aktorskiego - nie ma co się tego czepiać, bo żaden aktor (no dobrze - są wyjątki) w dzisiejszych czasach nie wystąpi na ekranie bez makijażu, przecież muszą dbać o swój "wizerunek".

Oczywiście można się czepiać wielu przeróżnych aspektów wynikających z "black out'u" i tego co posiadają ludzie po 15 latach, ale czy naprawdę musimy? Mnie też wkurza, że nie ma żadnych maszyn parowych czy chociażmy zabytkowych samochodów (model T chociażby).
W jednej scenie widzimy powóz zrobiony z połowy samochodu (ciekawe jak go przecięli - piłą?)
Z drugiej jednak strony - to jest dopiero pierwszy odcinek. Może .... może lepsza broń (z XXw) jest zarezerwowana dla 'elity' wojskowej (broni palnej nie mogą mieć osadnicy - pod karą śmierci). Może maszyny parowe są, ale w innym miejscu. Może samochody 'na korbkę' jeździły ale skończyły zasoby paliw kontrolowane są przez zbrojne ugrupowania. Może samochody także tylko 'elitarne oddziały' posiadają na wyposażeniu.

Czas pokaże.


Mnie jednak nakłoniło do komentarza coś innego - fabuła.
W zamyśle bardzo ciekawy pomysł 'startowy' tylko ... w pierwszym odcinku wielu rzeczy, które powinny być ujawniane fragmentami.
Najbardziej wkurzyła mnie ostatnia scena z wisiorkiem - po co już w pierwszym odcinku pokazują co ów rzecz potrafi uczynić ?

Jednocześnie nie wiedzieć w sumie dlaczego, ten serial przypomina mi Jerycho, z tą różnicą że jest niesamowicie cukierkowym serialem.

Bardzo, bardzo słaby serial, który nie tylko nie intryguje, ale też denerwuje. Większość argumentów już padła. Brak broni. Brak urządzeń na "energię mechaniczną" czy też parę. Bardzo kiepska gra aktorska! Gdy zginął ten gość, to w tym momencie wiedziałem, że nic więcej z tego serialu nie będzie. Przy życiu zostaje asmatyk-pakero oraz księżniczka w makijażu (ciekawe, skąd brała kosmetyki?). W ogóle, oni wszyscy są jacyś tacy cukierkowi. Czyści, schludni, idealne ubrania, wszystko wyprasowane, itp. Szkoda, bo pomysł na serial ciekawy.

Ciekawa wypowiedź. Oceniłeś cały serial? Zdradź gdzie można go obejrzeć w całosci, chętnie zobaczę.

No wybacz, ale jeżeli Ty czekasz do xx-tego odcinka, aby serial się rozkręcił, to miłego oglądania. Dla mnie, gdy pilot jest kiepski, to serial porzucam. Ale nic na stoi na przeszkodzie, abyś oglądał dalej. Proszę bardzo. Może nawet się ubrudzą i skończą im się kosmetyki. Kto wie. Może znajdą magiczny router z South Park'a, który dostarcza wszystkim ludziom Internet :)

Zgadzam się, że serial jest marny, choć to raczej wstępna ocena po obejrzeniu pilota. Trzeba iść na wiele kompromisów z własnym intelektem by kupić tę historyjkę, postacie i dialogi. Zwykle stosuję zasadę 3 odcinków, kiedy biorę się za oglądanie czegoś świeżego, ale w tym konkretnym przypadku mocno się zastanawiam czy nie spuścić go po brzytwie od razu...

Zrób tak i nie marudź.

Niczemu nie da się zaprzeczyć, wszystkie zarzuty są prawdziwe, tylko po co aż tak to analizować. Oglądanie seriali to pisanie pracy magisterskiej, szukanie błędów i niespójności. Historia jest rozwojowa. To się po prostu lekko ogląda i mogę powiedzieć że czekam na następne odcinki. Życzę wszystkim trochę luzu w podejściu do sprawy, no chyba, że przedmówcy są krytykami filmowymi (serialowymi), no i życzę jeszcze znalezienia jakiejś propozycji serialowej, która podoła waszym wymaganiom (choć to będzie trudne).

Problem w tym, że są ludzie, którzy po prostu 'widzą' takie hmmm "szczegóły" i ich to najnormalniej w świecie irytuje.
Tutaj w końcu nie ma akcji - znajdźmy gafy scenarzystów, np. adidasy u rzymskiego obywatela z czasów imperium, a więc nie należy ów uwag postrzegać jako dopatrywanie się (na siłę) błędów.

Ja po prostu chciałbym, aby pokazać też dobre strony serialu. Chyba coś zasługuje na pochwałę (znaczy będzie zasługiwać po następnych odcinkach), jak na przykład praca kamer, sceneria, sam pomysł też jest ok.
W sumie to bym był zadowolony gdyby nasze telewizje kręciły takie seriale zamiast "Pamiętników z wakacji" lub "Trudnych spraw" :)

Już nie rób z siebie nie wiadomo kogo. Każdy widzi błędy, tylko niektórzy nie spinają pośladów patrząc na serial. Jak chcesz wyzwania intelektualnego, to znajdź odpowiedzi na kilka pytań nurtujących ludzkość. Ta ostania część tyczy się wszystkich forumowych mądrali.

pomijając samą fizykę, scena walki gdzie atakujący "zły" siecze kilka razy w kusze zamiast choć raz pchnąć w dziewczynę :)
Dla mnie jedynym wytłumaczeniem braku logiki tego serialu jest miejsce czyli USA. W europie po tych 16 latach pewnie już kolej działa.
Pozdrawiam

Trzymam cię za słowo.

Zgadzam się całkowicie - maksymalnie 2/10, wtórny scenariusz,fatalna gra aktorska... szkoda czasu.

rzeczą która totalnie zminusowała dla mnie ten serial już nie patrząc na cały bezsens i małą orygnialność jest kolejny typowy wątek romantyczny który nam się tu tworzy czyli chłopak od głównych złych zakochuej się w głównej bohaterce i tak na serio okazuje się być równym gościem , który z niewiadomych przyczyn/przymusu pracuje dla złych ale tak na serio to ma dobre intencje...no jezus maria to chyba było już w każdym serialu, i pewnie będzie tak jak z Tuxedo w Czarodziejce z Księżyca, będzie się zjawiać z tym swoim łukiem ratując głupią kobietę z potrzasku, bo przecież kobiety w serialach są tak głupie ,że potrafią się zgubić i zginąć w zamkniętym pokoju....NIE NIE NIE i setny raz NIE dla takiego dziadostwa na wątek romantyczny!

"pewnie będzie tak jak z Tuxedo w Czarodziejce z Księżyca, będzie się zjawiać z tym swoim łukiem ratując głupią kobietę z potrzasku, bo przecież kobiety w serialach są tak głupie ,że potrafią się zgubić i zginąć w zamkniętym pokoju."

piekne :D