PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9200}
7,3 2 752
oceny
7,3 10 1 2752
Rodzina Połanieckich
powrót do forum serialu Rodzina Połanieckich

ja uwielbiam ten serial!

ocenił(a) serial na 10

gdybym mogła cofnąć się w czasie,to chciałabym żyć właśnie w tej epoce! Wartości rodzinne dla ludzi w tamtych czasach były priorytetem,a nie to co teraz...Fajnie by było żyć z dala od tej całej cywilizacji...

ocenił(a) serial na 9
jag0da

Rzeczywiście, ten serial ma w sobie urok.

jag0da

Dobrze, że możesz poprzestać tylko na romantycznej tęsknocie. Jakbyś się tam znalazła, dopiero byłoby rozczarowanie. Wszechobecna bieda, niedługo potem wojny światowe, małe znaczenie kobiet, uzależnionych od mężczyzn. Piękne stroje? A jak często je prano? Możliwości były ograniczone. Z jednej kąpieli korzystała cała rodzina. Eee tam... Wartości rodzinne? Właśnie wtedy panował rozkwit domów nie całkiem prywatnych. Woody Allen powiedział, że zawsze tęsknił za czasami swojego dzieciństwa, ale jak przypominał sobie o znikomych możliwościach dentystów z tamtego okresu, to od razu mu przechodziło. Chyba lepiej pozostać przy marzeniach.

ocenił(a) serial na 8
duzami

No to zależy od tego czego byśmy chcieli od życia, czy czego chcemy od życia.
Schyłek wieku XIX był okresem niesamowitego postępu gospodarczego i technicznego, ale i okresem ogromnej swobody i możliwości panowania nad swoim życiem przez nawet całkiem zwyczajnego człowieka (z wyuczonym zawodem, mającego swój zakład, czy pracującego w firmie), niekoniecznie kogoś takiego jak np. Połaniecki.
Wówczas ten rzeźnik, sztukator, czy krawiec mógł dzięki swojej pracy dorobić się nie tylko mieszkania, ale i kamieniczki, to on decydował czego uczą się jego dzieci, jakie wartości poznają etc.
Medycyna i technika oczywiście w porównaniu do dzisiaj leżała (no cóż, w końcu mamy za sobą te 120 lat wolnego, ale postępu), ale mimo wszystko gdybym miał wybór, to wolałbym się urodzić w 1873 roku.
Może nie miałbym tak ładnego zgryzu, i ludzi 50-60 letnich uznawałbym za ludzi w wieku już zaawansowanym (dzisiaj to jeszcze wiek średni), ale po prostu miałbym więcej możliwości, i więcej wolności.
Dzisiaj, nie oszukujmy się, ogromna większość młodych ludzi, nawet po studiach z tytułem mgr inż. albo musi wybrać niewolnictwo we własnym kraju (kelnerowanie, call center za 1,1k), albo musi wybrać bycie służącym za granicą (ot to samo, tylko za trochę więcej).
Władza wchodzi w ogromnym stopniu w nasze życie, decyduje o tym co jemy, co pijemy, jak mamy oszczędzać, jak mamy się leczyć, co możemy robić, a czego nie (w kwestiach zupełnie absurdalnych, nie mówię o rzeczach "dekalogowych"), czego się uczą nasze dzieci, kiedy mają zacząć się uczyć, przecież to jakiś koszmar!
I co mi po tym, że nawet jeżeli opieka zdrowotna jest w Polsce zła, to i tak jest 20x lepsza niż taka na jaką mógł sobie pozwolić człek zamożny w 1893, i mam większe szanse na dożycie do 90, skoro nie jestem wolny, skoro nie mogę awansować społecznie, i materialnie dzięki swojej pracy, bo jestem blokowany przez podatki i żyję w perspektywie spłacania ogromnego długu jaki zaciągają kolejne rządy.
Podsumowując- wolałbym żyć jako krawiec czy rzeźnik 50 lat pomiędzy 1850 a 1900 patrząc na łożu śmierci na moje dzieci, które moglem wykształcić tak jak chciałem, i tak jak one chciały, patrząc na kamieniczkę w miasteczku, którą zdołałem kupić czy wybudować dzięki swojej pracy (vide kamieniczki w miasteczkach, czy kamienice na Wildzie w Poznaniu).
Niż żyć 90 lat obecnie w czasach, w których awans społeczny można osiągnąc tylko dzięki lotto, lub oszustwom. A zwykły człowiek, po 45 latach spłacania może mieć co najwyżej 60m2 w bloku z płyty.
Oczywiście szanuję pogląd, że dzisiaj jest dużo lepiej (bo to fakt pod wieloma względami jest o wiele wiele lepiej), i za nic w świecie ktoś by się nie chciał przenieść do 1885.
To jest kwestia priorytetów, ja wolałbym żyć w systemie, ktory jedyne co mi gwarantuje to poszanowanie mojej własności, a co za tym idzie wolności i sprawiedliwości, a ktory nie gwarantuje czy "gwarantuje" mi opieki zdrowotnej, szkolnictwa, emerytury, zwyczajnie takie mam poglądy, szkoda że dzisiejszy świat w 95% jest dla ludzi, którzy wolą mieć "zagwarantowane", a takim jak ja do np. Szwajcarii czy Ks. Liechtenstein ciężko się dostać : ).
Pozdrawiam.

spiwi

Zgadzam się z Tobą co do chyba wszystkiego, jednak mimo wszystko wolę perspektywę umierania na np. raka z dobrą opieką paliatywną (dawniej nie było żadnej!) niż taki sam los bez znieczulenia. Co mi po wolności i majątku gdy choruję i...

spiwi

Każda epoka miała swoje wady i zalety. Ten czas który sobie upodobałeś, dawał autonomię gospodarczą, ale z wolnością polityczną było już gorzej. Polskę oddano zaborcom. Fakt, że właśnie wtedy nastapił duży rozwój gospodarczy. Mówisz, że wolałbyś żyć 50 lat, ale wiecej osiągnąć. Łatwo tak mówić, jak taka perespektywa jest jeszcze daleka, ale zamknij oczy i wyobraź sobie, że masz ucięte śwoje życie o 40lat, no nie wiem. Może lepsza byłaby Ameryka z lat 50-siątych, potęga z wolnością gospodarczą. Wogóle, to mam wrażenie, że trochę Twoja wypowiedź trąca powiedzeniem : "tam najlepiej zawsze jest, gdzie nas nie ma", albo "u sąsiada trawa bardziej zielona". Poza tym, z tą Szwajcarią, cóż, trzeba próbować, mieszkasz w Europie, więc może mimo wszystko nie jest tak żle? Pozdrawiam i życzę optymizmu lub wiary

spiwi

Nie wiem skąd czerpiesz swoje wyobrażenie tamtego czasu, ale nie ma ona wiele wspólnego z rzeczywistością . Po pierwsze , tak każdy mógł zostać wtedy bogaczem, co pokazują fantastyczne awanse różnych Maksów Faktorowiczów, tak, ale nie w Polsce , tylko za oceanem, i tak każdy mógł, ale jednak średnio jeden na przysłowiowy milion zostawał, natomiast całe dosłowne miliony wiodły dickensowskie życie ze średnią długości życia niewiele ponad 40 lat w warunkach skrajnej nędzy, pracując na kilku właścicieli kamienic.. Kontrola obywatela przez policyjne państwa tamtej Europy była totalitarna , regulując każdy aspekt życia, cenzura dławiła codzienną rzeczywistość, ludzie ugotowani w konserwatywnych modelach istnienia ktorymi byli indoktrynowani na każdym kroku stawali się strażnikami własnych życiorysów, tylko po to żeby wypełnić narzucony wzór. W społeczeństwie ciemniaków jeden lekarz jest rarytasem , dlatego niewyobrażalne pozycje tego choćby zawodu w XIX wieku. Dzisiaj , gdy społeczeństwa są na wyższym poziomie rozwoju, edukacji, dostepu do edukacji jeden lekarz przypada na mniejszą liczbę ludności, co oczywiście przekłada się na jego zarobki, pozycję. Dzisiaj trzeba się o wiele bardziej starać niż w XIX wieku, co nie oznacza że obecnie jesteśmy skazani na życie na przekrętach , oszustwach, liczeniu na lotto , zwyczajnie podniosła się poprzeczka. To pogardzane przez Ciebie m2 60 m to był dopiero rarytas nie tylko w XIX Europie, ale w Polsce przez cały XX wiek. W Międzywojniu luksusem dla robotnika była jedna izba 27 m czystym osiedlu jak TOR czy KOŁO. Tęsknota za XIX wiekiem to tęsknota za samobójstwem.

ocenił(a) serial na 8
Rittner

Zgadzam się i nie się nie zgadzam. Trochę się dziwie, że chce Ci się ruszać takie zmurszałe posty sprzed 2 lat :P.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
spiwi

i się nie zgadzam :P.*

spiwi

Nie ze mną się nie zgadzasz, tylko z tamtą epoką, która nie miała nic ze słodyczy którą jej przypisywałeś.

ocenił(a) serial na 8
duzami

Uderz w stół, a feministyczny babochłop zacznie się udzielać...

Pawuloniasty

Uderz w stół, a przewrażliwiony macho sr*aczo zacznie się udzielać...

jag0da

Często myślę sobię, że chciałabym żyć w czasach przeszłych bo do tych nie pasuję i co z tego że były 2 wojny światowe,skoro mamy tyle spokojniejszych momentów z przeszłości do wyboru, jedno jednak było zawsze i to mnie zawsze odrzuca od chęci cofnięcia się w czasie- to medycyna na marnym poziomie, no i higiena a właściwie jej brak...

ocenił(a) serial na 9
777temida

Ja mimo wszystko uważam, że wtedy świat był bardziej normalny. Rodzina była bardzo ważna dla ludzi. Mężczyzna zachowywał się i wyglądał jak mężczyzna, kobieta jak kobieta, dziecko jak dziecko. Dziecko wiedziało co mu wolno a czego nie. Panowały jakieś zasady. A dzisiaj? Dziecko potrafi bluzgać prosto w oczy rodzicom czy nauczycielom. Gówniarz potrafi nałożyć nauczycielowi kosz na smieci na głowę a mamusia i tatuś jeszcze beda go bronić. Dawniej coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Świat obecnie staje na głowie, wszelka hierarchia upada. Staje się sztuczny, plastikowy i budowany na zasadzie róbta co chceta. Ja osobiście wolałbym żyć w tamtych czasach, w których może i postęp technologiczny był na niższym poziomie to przynajmniej ludzie byli normalniejsi. Kierowali się w życiu jakimiś zasadami. To w tamtych rodzinach wychowywali sie ci wartościowi, młodzi ludzie, którzy później na ochotnika zgłaszali się i bronili Lwowa (Orlęta Lwowskie) czy też później Pokolenie Kolumbów albo rotmistrz Witold Pilecki urodzony w 1901 roku i jemu podobni. Były jakieś wartości, świętości i zasady. Obecnie wszystko podporządkowujemy walce o pieniądze i dobra materialne. Niektórzy bez wahania sprzedaliby nawet własne matki gdyby ktoś dobrze zapłacił.

mmiks

Gdyby tamten świat był taki normalny, to by się z niego nie narodziły np. faszyzm i komunizm.

jan_niezbedny0

Fałszywe założenie. Przecież dzisiaj ludzie także potrafią uwierzyć i dać się porwać całkowicie idiotycznym pomysłom. Nieodłącznym i niezbywalnym elementem człowieczeństwa jest głupota. Czasy nie mają tu nic do rzeczy. Poza tym, komunizm w Rosji był wspierany przez wywiad niemiecki. Bez funduszy z zachodu nie dali by rady nawet osłabionemu caratowi i cała rewolucja zakończyłaby się jak polskie powstania. A jeśli chodzi o rozkrzyczanych, charyzmatycznych przywódców, to dzisiaj jest ich pełno w liberalnym, bynajmniej nie faszystowskim świecie.

jag0da

Musiałabyś mieć jeszcze szczęście urodzenia się we właściwej warstwie społecznej. Bo te panie w kapeluszach i sukniach, oraz panowie w surdutach i cylindrach, to był tylko ułamek społeczeństwa. Jego ogromna większość spędzała życie na absolutnie nieromantycznej walce o przetrwanie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones