Ogólnie lubię seriale popularne, które uważa się za dobre. Dużo osób mi polecało, ale po 2 sezonach jakoś przestałem oglądać, umarło to jakość śmiercią naturalną.
Serial był ok, ale mnie nie wciągnął. Co was w nim tak wciąga? Ojca chrzestnego, Chłopaków z ferajny itp.uwielbiam, ale Sopranowie jakoś mnie nie urzekli. Mnie to operę mydlaną przypomina bardzo. Jest tutaj mniej mafii a więcej rodziny. Podobnie jest w synach Anarchii, ale tam jest duuużo więcej akcji i gangu niż relacje, które są jednak mega ważne i stanowią bardzo istotny element.
Jaki masz tytuł serialu "Mafia Soprano" czy "Rodzina Soprano"? Pytasz co wciąga: psychologia bohaterów i ich codzienne problemy typowe dla ludzi niezwiązanych z mafią. Opera mydlana mówisz... Może i Klan i Sopranosi poruszają czasami podobne kwestie, ale cały myk w tym w jaki sposób to robią.