Mnie najbardziej podobała się Valentina La Paz (Leslie Bega). Postać kobiety drapieżnej a jednoczesnie cholernie zmysowej. Jej spontaniczne zachowania były wyśmienite. Leslie Bega zagrała świetnie, oby dostawała więcej ciekawych propozycji.
Jak dla mnie zdecydowanie Gloria Trillo, była co prawda chora psychicznie, ale gdyby znalazła odpowiedniego faceta i ułożyła sobie życie na pewno nie popełniłaby samobójstwa. Valentina z jej żartami była irytująca, a Irina głupiutka. Poza tym gdybym miał taką żonę jak Carmela to bym się jej trzymał i skakał w bok :).