Wielu ludzi wybiera Rodzinę Soprano lub Breaking Bad jako miano najlepszego serialu jaki kiedykolwiek powstał. Chciałbym odświeżyć temat i poznać Wasze zdanie. Który serial jest lepszy, ciekawszy i zasługuje na nr. 1 seriali wszech czasów? Moim zdaniem Soprano bez wątpienia. Breaking Bad ma całkiem interesującą historię i bardziej zwartą fabułę, jednakże dla mnie to po prostu naprawdę dobrze zrobiony dramat z elementami thrilleru, podczas gdy Soprano to głęboka eksploracja psychologii - o wiele bardziej złożone i wielowarstwowe widowisko.
Rodzina Soprano jest znacznie bardziej rozbudowana, wielowymiarowa, można a nawet trzeba to obejrzeć minimum 2 razy by wyłapać mnóstwo połączeń między różnymi epizodami. Breaking Bad jest dobre, ale na raz. Czym to może zaskoczyć za drugim razem, jeśli cliff hangery nie działają, bo wszystko sobie przypominasz? Budowanie napięcia działa raz, a cały serial jest zbudowany na tym schemacie. Rodzina Soprano, Prawo ulicy, czy Mad Men to lepsze seriale niż BB, ale ze względu na złożoność mniej przystępne. Dlatego nie dziwi mnie, że serialowym mirkom bardziej podoba się Breaking Bad, w którym ciągle coś się dzieje.
A ze ciagle cos sie dzieje ma.byc zarzutrm?Zreszta w BB kazda scena nawet jak nic sie nie dzieje to elektryzuje,czuc tskie jakby podskorne napiecie.
Chodzi o to, że BB nie sięga dalej poza to, że Walt zarabia kasę na narkotykach i próbuje to ukryć. Wiele tu wątków to jakieś tło bez znaczenia. Np to że matka Walta jest kasiasta, ale on nigdy nie poprosił o pomoc. Rodzina Soprano nie boi się poruszać różnych tematów, nie idzie to jedną linią fabularną gdzie Tony musi co chwilę rozwiązywać problemy związane ze swoją działalnością. Jest tu dużo miejsca na zwykłe życie dzięki czemu czuć, że te postacie żyją, a nie odhaczają tylko jakieś punkty od A do B związane z głównym wątkiem.