Widać prawdziwy poziom tego serialu, kończą się aktualnie Dexter i Breaking Bad czyli seriale
które akurat miały swój początek gdy rodzina soprano była w pełnej krasie. Porównywanie obu
seriali do sopranosów jest raczej grzechem.... tutaj było widać od początku do końca
zaplanowaną całą fabułę na wszystkie sezony i każdy odcinek ..... każdy odcinek i sezon trzymał
praktycznie równy, bardzo wysoki poziom ..... jednym słowem chyba nigdy już nie będzie równie
dobrego serialu, a szkoda, to co pokazał Dextera to porażka, Breaking Bad jako tako trzyma
poziom, ale nie wiem czemu nikt nie potrafi dać porządnego zakończenia jak u sopranosów - w
100% satysfakcjonującego.
Satysfakcjonujace zakonczenie w The Sopranos? Mimo, ze to moj ulubiony serial wszechczasow, to przeciez to zakonczenie było jednym wielkim rozczarowaniem. Jak mozna zrobic open ending w takim serialu?
Przykro mi, że nie zrozumiałeś zakończenia, obejrzyj raz, drugi, trzeci, może w końcu do Ciebie dojdzie, że to nie był żaden, jak to "światowo" po hamerykańsku nazwałeś "open ending". Przypomnij sobie słowa Bobbyego Baccali "oh god, that black screen", a później rusz nieco głową.
Racja, zakończenie właśnie jest genialne chociaż sam zobaczył bym może jakiś proces i całe Jersey na ławie oskarżonych. To by było coś. Nie powstanie nic równie dobrego i dorównującego mimo, że dzisiejsze seriale są dobre.
zakończenie jest "otwarte"... każdy może się domyślać jedynie co się dzieje po ostatniej scenie. Ty masz swoją intepretację, ja mam swoją i podejrzewam, że znaleźlibyśmy kilkadziesiąt innych. Równie dobrze Meadow mogła wejść do baru i zjeść razem z nimi kolacje. Sytuacja po prostu by się ustabilizowała i życie toczyłoby się dalej, a równie dobrze Meadow mogła wejść w momencie jak Tony'ego rozwalałby ten gość co poszedł do kibla (dużo było ujęć w ostatniej scenie na obcych ludzi. Jeden z nich albo i kilku moglo być cynglami). Tak snuć o tym zakończeniu możemy bardzo długo. Nie próbuj komuś w mówić swojego, bo nawet twórcy chcieli, żeby każdy miał swoje. I to jest jedno z najlepszych zakończeń, które bardzo mnie satysfakcjonuje. Lepiej tego rozwiązać nie mogli.
Masz rację.
Nie rozumiem też o co chodzi, gdy słyszę, że mamy "złotą epokę seriali". Ta skończyła się kilka lat temu. "Gra o tron" to serial ciekawy, ale jest tylko cieniem "Rzymu". Czegoś równie ambitnego jak The Wire nie ma. Hell on Wheels nie dorasta do pięt Deadwood. W recenzjach Ray Donovana spotkałem się z bezpośrednimi porównaniami do Sopranos właśnie, czego nawet nie skomentuje..