zauważyliście, że bardzo dużo w tym serialu odbywa się wokół jedzenia? :)
właśnie to mnie troche denerwowalo. gdy ogladam soprano zawsze musze miec przed nosem pelen talerz zarcia... najgorzej jak nic do jedzenia nie ma w chacie, wtedy mi w brzuchu burczy...:)
Najlepsze jest to że wszystko się kreciło wokół makaronu. Makaron tu, makaron tam pod róznymi postaciami. Rozumiem, że to włosi z pochodzenia no ale nie widziałem żeby coś innego tam zajadali.
rzeczywiście jedzenie jest istotnym elementem niemal każdego odcinka - w domu obiadki, desery i wino, w klubowym biurze celebrowanie jedzenia kanapek, nawet agenci FBI wpadają często po kanapkę
a już w ogóle ciekawy jest sposób w jaki je Tony - zawsze minutę grzebie widelcem w talerzu zanim coś zje :)
ale to akurat każdy aktor tak robi, jesli ma za chwile wygłośić jakąś kwestie:)
Hmmm gdyby nie patrząc większość postaci ma jakieś tam korzenie Włoskie a kuchnia, jedzenie itd. ma bardzo ważne znaczenie w ich kulturze:)
Odbiegając od tematu najbardziej rozpier.. mnie fakt wydania całej książki kucharskiej...
Nie tylko dużo się odbywa wokół jedzenia ale mnóstwo dialogów jest o jedzeniu.
- Zjesz coś?
- Mam zitti.
- Przynieś kanapkę.
- Przyniosłam Ci makaron.
Nie ma odcinka bez wymiany zdań o jedzeniu.
I króluje makaron w sosie pomidorowym. ;)
Nawet wspominki Baccali po śmierci żony wiążą się z jej zamrożonym daniem czy zakopywaniem tortu na cmentarzu.