Tak, dopiero pod koniec 2024 obejrzałem Rodzinę Soprano. Oj jakże to był dobry serial.
Ale dlaczego piszę ten wątek w podforum sezonu 6 ?
Dlatego, że z perspektywy czasu i punktu widzenia mogę stwierdzić, że był kompletnie najgorszym sezonem w całej historii rodziny Soprano. Kolejne odcinki nie kleiły się jeden z drugim, wchodziły postaci z kompletnie innej planety, Tony kompletnie oderwany od rzeczywistości, rozsypka, karykatura, śmieszny w swoich działaniach. Najdłuższy sezon i miałem nadzieję, że po połowie gdzieś odnajdę sens tego bełkotu scenariuszowego ale im bliżej końca tym gorzej. A już sama końcówka to jest jakaś odklejka kompletna.
I tak jak oceniam S1-5 na 9,5 tak sezon 6 na jakieś 5, może 6.