Mamy dwie opowieści "Alison". Wiemy, która jest prawdziwa, ponieważ znamy efekt. Ale czy w takim wypadku pierwsza z nich nie powinna się tytułowac "Ben" ? Coś zamącili w formule serialu.
Jestem dopiero na początku pierwszego sezonu, ale nie mogę pozbyć się pytania z mojej głowy - dlaczego do roli Alison wybrali kobietę o tak dziwnej urodzie? Nie jest brzydka czy nieatrakcyjna, ale te jej usta, ten grymas, który ustępuje tylko jak się nie uśmiecha... Rozumiem, że zauroczenie czy miłość nie patrzy na...
Porażka! Nie rozumiem jak mógł wygrać serial, na którego nikt nie stawiał. Jak taki gniot mógł wygrać z 'House of Cards'.