Czy tak samo jak ja uważacie ze zakończenie serialu było do kitu? Rozumiem , ze zadecydowała oglądalność, ale autorzy winni sa, byli(bo teraz juz pewnie po ptakach)fanom odpowiednie rozwiązanie wielu wątków . Przede wszystkim tym który mnie intryguje to cala ta sprawa z Kavarem i przywrócenie porządku na ojczystej planecie bohaterów. Moim pomysłem na odpowiednie zakończenie byłoby przejecie przez Liz roli Tess(za sprawa kosmicznych kombinacji), nauka calej czwórki wykorzystywania w pelni swoich zdolności przez jakiegos starego kolesia ktory np pochodzil z ich planety a towarzyszył ludziom niemalże od początków cywilizacji(i byl naukowcem tez na ich planecie).No i pozniej jakas walka na Ziemi miedzy Kavarem, a reszta w trakcie ktorej lacza sily i uzyskuja ogromna sile i go niszcza. Max zostaje z LIz i Isabell na Ziemi podczas gdy Michel z Maria leca panowac na ojczystej planecie Michaela. Prosze pisac inne pomysly ;D
Nie powiem, ciekawy jest Twój pomysł z zakończeniem. Jeśli chodzi o mnie, to również uważam, że powinni byli rozwiązać wszystkie wątki, a nie zostawić tak po prostu. Mogli zrobić chociaż jeden dodatkowy odcinek, który rozwiałby wszystkie nasze wątpliwości...
Zastanawia mnie czy te wątki nie zostały zamknięte w cyklu książkowym... http://en.wikipedia.org/wiki/Roswell_High Czytał ktoś to po angliku?