co jeżeli Lumon to placówka nie mająca na celu analizy danych, stworzenia czegoś ani nie jest powiązana z czymkolwiek co robią na poziomie rozdzielenia?

Co raz więcej sytuacji wskazuje na to, że to poziom rozdzielenia jest tu kluczowy a reszta działów bada osoby na tym poziomie, które notabene zajmują się kompletnie bezsensownymi i niepowiązanymi ze sobą zawodami.

Spójrzcie na to, że Pani Cobel cieszy się na wiadomość o udanym połączeniu wspomnień przyjaciela Marka. Natomiast Irving jako jedyny naturalnie ma przebłyski od swojego altera (obrazy przedstawiające tunel), co więcej przypomina sobie kim jest Helly rafinując cyfry we śnie. Teoria:

Lumon tak naprawdę rozdziela pracowników i sprawdza ich postępy w odzyskiwaniu pamięci. Przeprowadzając eksperymenty w postaci nagród, kar, różnych prac i rozmów oraz dając zalążki wspomnień - może w celach medycznych, sprawdzając nowe metody leczenia utraty pamięci (Casey mogła doznać urazu głowy podczas wypadku i być naturalnym celem badań, a gdy wykryli przed ostatnią terapią, że wyjątkowo lubi Marka uznali to za sukces i ją przenieśli) czy czegoś podobnego.

Ofc żaden pewnik, to tylko wolna teoria i nie do końca pewnie sensowna.