Prawda poruszana w materialach bylo to, ze zabicie bundyego nie spowoduje oszczedzenie zadnej innej jego ofierze bo juz takiej nie bedzie.
Skoro byly glosy ze "mogl miec guza, mógł mieć chorobe", dostal tez diagnoze dwubiegunowosci/maniakalno-depresyjne to znaczy ze cos mu bylo... I uwaga. Skoro zachowanie jego zycia i prowadzenie badan psychiatrycznych mogloby "cos dać", tym samym wykryć/powstrzymac przyszlych morderców, to de facto zabijajac teda zabili przyszle ofiary przyszlych morderców, ktorych by nie bylo gdyby prowadzono na nim badania medyczne. Wiec gdyby jakies 10 ofiar roznych przyszlych morderco nie zgineloby w ramach postepu badan medycznych, to sąd/gubernator itd zabijajac bundyego zabili i te kolejne i kolejne ofiary