Niestety wygląda na to, że wszystkie plotki się potwierdzają. Słowa jednego z producentów:

"Yeah, she’ll meet Maya’s cousin [played by Sterling Sulieman], and he throws her for a loop. In Maya’s absence, he represents something; he’s a sexy, sweet guy and Emily can’t help but develop feelings for him, too."

http://tvline.com/2012/06/05/pretty-little-liars-season-3-preview/

Nawet jeśli zgodnie z zapowiedziami Marlene King Emily "wróci do swego rozumienia seksualności" (czyt. będzie obstawać przy nazywaniu się lesbijką, mimo że zgodnie z tą zapowiedzią, czuła pociąg seksualny i emocjonalny do faceta), to już na zawsze zniszczy wszelką dobrą reprezentację, jaką do tej pory udało się dzięki tej postaci uzyskać.

Wiem, że w książce ma miejsce podobna historia, ale w książce Emily nigdy się nie zadeklarowała jako lesbijka.

Dla zrozumienia o co ten szum wypada wiedzieć, że praktycznie zawsze gdy postać lesbijki pojawia się w telewizji, wcześniej czy później będzie zaangażowana z facetem. Choćby miał to być tylko "niezobowiązujący seks mający pomóc zapomnieć o 'prawdziwych' uczuciach". W rzeczywistości wiąże się to z homofobicznym przeświadczeniem, że żadna kobieta, zwłaszcza lesbijka, nie może być niedostępna dla faceta, stąd też choćby najbardziej niedorzeczne wymówki, by do tego doprowadzić.

Gdyby Spencer straciła Toby'ego i ni stąd ni zowąd zadużyła się w jego kuzynce, uznalibyście tłumaczenie, że to przez to, że "przypomina jej Toby'ego" oraz jest "seksowna i Spencer nie potrafi nic poradzić na to, że czuje coś do niej" za sensowne?

Ten artykuł na AfterEllen objaśnia, że podobna mentalność stoi za wszechobecnym w telewizji wpychaniem lesbijek w ramiona mężczyzn, a tak zwanymi gwałtami korekcyjnymi na lesbijkach:

http://www.afterellen.com/content/2012/05/violence-against-lesbians-south-africa -what-it-means-us-tv-and-true-equality