Sneak Peek:
http://www.youtube.com/watch?v=YjYcjSFVyQc
http://www.youtube.com/watch?v=FPjzMWtcIEE
http://www.youtube.com/watch?v=4WgMVKKmrsI
Będzie się działo! Mona, Shanna i Jenna w jednym odcinku? Pewnie wyjdą jakieś nowe rewelacje.
Odcinek taki średni. W sumie nie przynudzał, ale także nic ciekawego się nie wydarzyło.
Twórcy chcą nam wmówić, że to CeCe jest Red Coat więc zapewne ona nim nie będzie, z resztą jaki ma motyw? No chyba, że Ali serio żyje.
Wygląda na to, że Emily i Paige długo razem już nie pociągną (bo chyba nie zerwały, no chyba, że ja źle coś zrozumiałem).
Zawiodłem się, że Jenna nie zginęła. Wolałbym aby coś więcej się działo i postacie również ginęły, autorce książek jakoś nie przeszkadza od początku zabijanie postaci, które stworzyła.
Ciekawi mnie skąd pastor wziął tyle kasy, wydaje mi się, że pastorzy nie powinni mieć tyle forsy przy sobie, z resztą chyba w tym mieście ludzie nie mają tyle kasy... no ale to jest ten serial i jego ciekawa logika.
Zanudziły mnie sceny z Ezrą, na początku bardzo lubiłem tego bohatera. Teraz nie mogę na niego patrzeć, a wygląda na to, że będziemy musieli jeszcze oglądać jego walkę o dziecko. Mam tylko nadzieję, że Aria do niego nie wróci.
Zbliżamy się powoli do finału i nadal nic nie wiemy...
Też żałuję, że Jenna nie zginęła. Ale dziwi mnie, że Shana chodzila za nią w kółko i nie zauważyla, że nagle znikła.
Wątpie też, że CeCe jest Red Coat. Odpowiedź byłaby wtedy zbyt jasna.
Mnie bardziej zastanawia to czy Mona ma rodziców?
Shana jasno powiedziała, że Alison nie żyje, ale z drugiej strony nie musi wiedzieć wszystkiego, no i widzieliśmy jak ktoś Ali wyciagał z ziemi. Aporpo Cece to za dużo na Nia wskazuje ostatnio -za oczywiste. Jeżeli chodzi o Red Coat to bardzo wyraźnie widać, że jest to dziewczyna -niby oczywiste, ale z PLL nigdy nic nie wiadomo :D poza tym A i Red Coat to dwie różne osoby, wydaje mi się, że ta osoba na samym końcu odcinka to była Mona, ale to tylko takie odczucie.
Ale Allison też chodzi w czerwonym płaszczu. Była w nim np. w odcinku, w którym uratowała dziewczyny z płonącego domu. Były tam dwie osoby w czerwonym płaszczu. Allison miała czerwony płaszcz z kapturem, a osoba, którą chyba Spencer widziała, miała czerwony płaszcz bez kaptura. Tez sam płaszcz znalazł Toby ze Spencer, gdy przeszukiwali spalony dom.
Czyli są dwa płaszcze ? Nawet nie zauważyłam. Ja obstawiam że ogólnie Ali jest Red Coat ale CeCe jej pomaga w takich sytuacjach w których trzeba pokazać twarz i też wtedy popyla w czerwonym płaszczu. Banalne wiem, ale ma ktoś inną teorie ?
BTW ; Wie ktoś w którym odcinku sie CeCe pojawi znowu ?
A moim zdaniem w końcu się coś dzieje! Akcja się zaczęła!:D Cece Drake, dlaczego wszyscy się jej boją? Miła blond dziewczyna, przyjaciółka Ali. Wątek trochę na siłę, ale dobrze że się rozkręca!
A ja z zupełnie innej beczki... mam nieodparte wrażenie, że Jenna jest w ciąży. Nie śledzę życia prywatnego aktorów, ale coś jest na rzeczy? :D
no no, tak właśnie myślałam :D sprytnie starają się tu ukryć, bo gdyby tak wyskoczyli nagle z ciążą Jenny, to już kompletnie straciłabym wiarę :D
A pamiętacie jak raz chyba Emily poszła do CeCe, a on się gdzieś pakowała, bo wyjeżdzała. Z jej walizki wystawało coś czerwonego.
miała troszkę krzywe kolana i przeraźliwie chude... cały czas dumam nad tym, która z dziewcząt w serialu właśnie takowe ma ^^
Angeelaa Chodzi mi to tą postać w czarnym wdzianku pod koiec odcinka,która gra na fortepianie przez chwilę a potem wkłada nuty do koperty z imieniem Toby'ego :)
mi tez sie wydaje że ta osoba pod koniec na czarno to była Mona. Bo przeciez ten fortepian był w tym ośrodku, a ona niby znowu do niego trafila.
poza tym w zwiastunie 04x10 była pokazana Mona jak idzie w czarnym kapturze wię można się zastanawiać... :))
Mnie też to zastanowiło... Shana tak próbowałą trzymać ją zdala od kłamczuch i nie spuszczała jej z oka a tu takie coś...
Moim zdaniem CeCe jest jednym z dwóch Red Coat. Bo skąd nagle dwie blondynki zamieszane w to wszystko? Swoją drogą, macie jakieś teorie kto wepchnął Jennę? Może to Paige? Bo jakoś nie żałowała jej w rozmowie z Emily.
Mi się odcinek bardzo podobał ;) Zarówno ten jak i dwa poprzednie. Być może to dlatego, że wróciła Mona i pojawiła się Jenna. Na plus zeznanie Mony i przyznanie się wielokrotnego wymykania się ze szpitala, neutralność wątku Hanny i jej mamy ( Bez nudnego dramatyzmu i idiotycznych pomysłów wyciągnięcia jej z więzienia) , o dziwo nie zirytowała mnie sprawa Ezry, może to nawet dobrze, że skupią jego postać na walce o syna zamiast w walce o Arię, nie lubię Emily więc złośliwie nie kibicuję jej i Paige, dobrze że nie uda się jej dostać tego stypendium - ten sportowy wątek to jeden z nudniejszych w całym serialu. Podobał mi się też wątek Aria&Jake&Kim. Co do Cece...wątpię, żeby pomagała Ali. Stawiam bardziej na to, że to Cece próbowała ją zabić a pomagał jej Wilden czy coś takiego. Jeśli Alison żyje to chce się zemścić więc Cece sie ukrywa. Choć to troche naciągane sama nie wiem. Za dużo tu wątków i tajemnic, wszystko zaczyna mi się mylić.
Jeszcze jedno. Zwrócił ktoś uwagę, że na początku odcinka gdy pojawiają się nazwiska aktorów grających w odcinku wymieniona była Sasha Pieterse? Nie było żadnej retrospekcji z jej udziałem ani nawet zdjęcia podczas całego odcinka. Wiem, że to może być przypadek albo po prostu wyświetlają te same nazwiska podczas każdego odcinka ale może rzeczywiście Ali żyje i to ona była red coat pod koniec odcinka?
właśnie sprawdziłam inne odcinki, w każdym na początku jest wymieniona Sasha, więc niestety zły trop... a już miałam nadzieję
podoba mi się twoja teoria, że Cece się ukrywa, bo Ali chcę się zemścić. To na serio ma sens. ;)
niestety ma sens w sytuacji kiedy okaże się że Alison jednak żyje. W końcu Cece nie ukrywa się bez powodu, wątpię że bałby się klamczuch.
Czy przypadkiem ta cała Jackie (była Ezry) nie miała takich krzywych kolan? :) nie wiem czemu ale jak zobaczyłam scenke z Red Coat to odrazu ona mi sie skojarzyła.. ( dla porównania widać jej nogi - sezon 2 odcinek 14, od 32:45 minuta)
Jackie jest brunetką, fakt. niby można perukę założyc ale jakoś nie wydaje mi się, że to ona
Kiedy Aria spytała Jenne o Alison to Jenna odeszla i sekunde pozniej ktoś zawołał gości na tort i zrobił się tłok, wiec pewnie wtedy Shana zgubila Jenne z oczu.
nie była mowa o milionie? :D
Btw. Red coat na końcu majstrował przy domu Arii? Te cienie w oknie to ona i Jake? :D
Była mowa, ale mówili też ( chyba Hanna), że wystarczy wpłacić 10% z tego, czyli 100 tys. btw niektórzy z nich naprawdę msuzą być bogaci by następnego dnia po ustaleniu kaucji wpłacać taką kwotę :)
mi się też tak wydaję. w poprzednich odcinkach, kiedy były sceny przed domem Alison, wbiła mi się w pamięć ta "weranda". po za tym dom arii jest ciemny, o ile dobrze pamietam ;)
No własnie. Tez jestem ciekawa czyj to dom i po coś ktoś takiego coś robił. A pamiętacie zakończenie któregoś z poprzednich odcinków? Gdzie ktoś kręcił dziury w podłodze. Nie było do tego żadnego odniesienia, prawda?
Hannah mówiła do ojca przez telefon, że 10 % tej kwoty, czyli 10% z miliona to = 100 tys. ludzie oglądajcie uważnie a później komentujcie...
Boze co za nudny odcinek, gdzie sie podzialy smsy od A???zero akcji, jedynie koncowa scena z Jenna, nudy i jeszcze raz nudy.
Jak w każdym odcinku będzie AKCJA to na finale nic nas nie zaskoczy. Ten serial też opowiada inne wątki np. stypendium a nie tylko morderstwa, bójki i kłótnie !!
Zastanawia mnie dlaczego Mona wróciła do Radley? I to ot tak sobie. Poza tym wyjawiła policjantowi, że mogła wymykać się stamtąd kiedy tylko chciała, a teraz jeszcze jest podejrzana o morderstwo, więc to wydaje mi się dziwne. I nie wierzę, że nikt jej tam nie będzie mógł znaleźć.
Moim zdaniem znowu (albo wciąż) pracuje z A-teamem. No chyba, że znowu chce zrobić coś dla innych i rozwiązać zagadkę śmierci mamy Tobiego, w co wątpię.
A może w ten pokręcony sposób Mona chroni też siebie? Jej zeznania różniły się z tymi, które były złożone w raporcie policyjnym (co już ustalono w odcinku), a i sama Mona powiedziała, że zrobiła to tylko po to, by ustalono kaucję za matkę Hanny. Może teraz celowo z powrotem wróciła do Radley, by uznano ją za niepoczytalną? No nie wiem... po prostu nie mogę znaleźć innego wytłumaczenia, bo akurat to, że chce rozwiązać zagadkę śmierci matki Toby'ego to trochę naciągane. Swoją drogę jego wątki są równie nudne co te z Emily.
I jak ktoś zauważył - też zastanawia mnie postać Paige. Ewidentnie pokazują nam, że coś tam na sumieniu ma. Może faktycznie ona stoi za tym co przydarzyło się Jennie?
Mam złe przeczucia co do Jake'a. Posiadam nieśmiałą teorię, że to on wepchnął Jennę do wody. Wyszedł z imprezy sam bez Kim. Niby ona się żegnała z gośćmi a on miał wytłumaczenie, ale coś mi tu nie pasuje. Staję się strasznie podejrzliwa co do nowych bohaterów. Nigdy nie wpadłam na pomysł, by mogły być dwa Red Coats, ale podoba mi się ta teoria. Ja również nie lubię Emily, więc nie kibicuje jej i Page. Zgadzam się co do tego, że wątek o stypendium jest najnudniejszym wątkiem tego sezonu. Jestem ciekawa czyj to był dom Ali czy Arii. Myślę, że Alison żyje, choć zwątpiłam w to po słowach Shanny. Odcinek fajny, lecz dupy nie urywał.