Jestem właśnie na 10 odcinku 4 sezonu i mimo, że Ezra jest naprawdę dosyć ciekawą postacią i bardzo intrygującą,
według mnie jest potrzebny w tym serialu. Jednak zdecydowanie bardziej kibicuje teamowi AJ niż AE. Jake wydaje sie
być naprawdę spoko facetem, wyglądają razem przeuroczo :)
Ja Jakea bardzo nie lubię. Dla mnie to bufon. Choć może w tych ostatnich odcinkach było z nim ciut lepiej, ale po tym jak rozstał się z Arią. W tym związku z Arią był beznadziejny. Ja jestem team Ezria, ewentualnie Aria + Jason. Może nie jestem obiektywna, ale mnie najbardziej irytuje sam aktor co gra Jakea, już nawet nie postać. A Ezra to dla mnie ideał, jeśli chodzi o wygląd i zachowanie. Ezra to taki facet na dłuższą metę, taki dobry kandydat na męża (pomijając tą całą sprawę z A, oczywiście xd) a Jake to taki chłystek.