Zachowaj swoje rady dla siebie ;)
Zdanie jest napisane chaotycznie, a składnia odbiega od skodyfikowanej normy i akurat co do tego nie ma żadnych wątpliwości ;)

Mógłbym ci powiedzieć to samo :)

Jeżeli nie potrafisz czegoś takiego zrozumieć, to przykro mi, nie mam zamiaru rozkładać tego na części i po kolei ci wszystkiego tłumaczyć ;]

Nie mógłbyś powiedzieć mi tego samego, bo ja nie udzielam ci żadnych rad, co najwyżej polecenia ;)
Nie mówię, że nie potrafię zrozumieć, ale w co lepszej szkole (bo wnioskuje, że wciąż chodzisz do gimnazjum lub liceum... ale raczej gimnazjum ;)) polonista by się do tego doczepił. Szczęście w nieszczęściu, ale z różnymi patologiami językowymi mam styczność na co dzień, więc rozumiem to, co starasz się przekazać.

Ja uznaję to za rady, sądzę, że nie muszę wykonywać tego, co ty mi każesz robić ;]

No to brawo, znalazłaś błąd, jestem z ciebie dumny :)

Nie jeden, a kilka ;)
Zamiast wymyślać sobie bzdurne powody do dumy, pomyśl lepiej co zrobić, żeby w przyszłości takie błędy wyeliminować.

No to czemu jeszcze mi ich nie wypomniałaś? Bardzo chętnie się dowiem, co źle piszę (i tutaj to już naprawdę ;]) :)

Nie wiem, gdzie tutaj mógłbym się doszukiwać powodów do dumy, też nie wydaje mi się, abym gdziekolwiek napisał, że takie widzę ;] Nie stwierdziłem też nigdzie, że nie biorę sobie tego do serca, jak ktoś mnie poprawia, to ok, wiem, że to ciebie może irytować, tak jak mnie "dziewczyny" i postaram się to poprawić ;]

Jako wisienka na torcie, dwie twoje wypowiedzi ;)
1. "No to brawo, znalazłaś błąd, jestem z ciebie dumny :)"
2. "Nie wiem, gdzie tutaj mógłbym się doszukiwać powodów do dumy, też nie wydaje mi się, abym gdziekolwiek napisał, że takie widzę"

Albo nie zrozumiałeś co JA napisałam, albo nie wiesz co sam piszesz ;)
Mówiąc o Twoich błędach, powiedziałam już wcześniej, że zdanie o które toczymy spór napisane zostało niezgodnie z szerokopojętymi zasadami językowymi. Jeśli chcesz dokładnej informacji, to popełniłeś błędy wewnątrzjęzykowe gramatyczne (składniowy) i leksykalne (słowotwórczy) ;)
"Nic innego bolesnego w plecy, niż zabić nie da się zrobić" ---> można to napisać na sto różnych sposobów, żeby było poprawnie. Zapewne w ferworze frustracji za chwilę będziesz chciał, żebym napisała poprawne warianty, ale póki co się wstrzymam, bo może sam je znajdziesz ;)

w ramach ochrony przed atakiem, wiem, że zjadłam dwa przecinki i jeden myślnik i prawdopodobnie duże litery i możliwe, że jakieś polskie znaki, ale chwilowo zmuszona jestem pisac na telefonie ;)

Ogólnie co do zdania "Nic innego bolesnego w plecy, niż zabić nie da się zrobić", to wiem, że mogę dodać przecinek po zabić, żeby mi wyszło wtrącenie, ewentualnie nie da się zrobić przenieść na początek ;] Pisałem na szybko, nie zwracałem uwagi na takie pierdółki ;]

Ale co do tych zdań, które wypisałaś przed chwilą, to niezbyt wiem, na czym mogą polegać tamtejsze błędy. Wiem, że mógłbym dać "jestem z ciebie dumny", jako kompletnie osobne zdanie, ale nie wiem, czy dokładnie o to ci chodziło. To samo można zrobić z tym drugim przykładem, ale nie jestem pewien, czy na pewno o to ci chodził.

Mimo wszystko, ja nie jestem aż taki zły i niedobry :) Nie wiem, jak z tobą, ale ja się z tobą nie kłócę, bardziej nazwałbym to ostrzejszą wymianą zdań. Tym bardziej, szanuję cię za tą dociekliwość, gdyż nie za wiele jest teraz takich osób ;] Jesteś polonistką, czy po prostu jesteś tak bardzo obeznana w temacie gramatyki?

Nie skupiam się na twoich pozniejszych zdaniach, bo tylko to jedno dzgnelo mnie w oczy.
Studiuje filologie polska.

No to przykro mi, że mnie nie uświadomisz. W każdym razie, ja nadal nie widzę w nich niczego złego.

serio chcesz zebym analizowala po kolei kazde jedno twoje zdanie? skoro nic o calej reszcie nie pisze, to sa dobre lub po prostu zawieraja bledy dalszej kategorii, na ktore nie zwraca sie uwagi. zwrocilam uwage na jedno zdanie, ktore przytoczylam juz kilka postow wyzej.

JEZU, DOBRA, SKOŃCZCIE!
Ja chciałam tylko zażartować, a wy się zaczęliście sprzeczać.

1. "No to brawo, znalazłaś błąd, jestem z ciebie dumny :)"
2. "Nie wiem, gdzie tutaj mógłbym się doszukiwać powodów do dumy, też nie wydaje mi się, abym gdziekolwiek napisał, że takie widzę"

To nie do końca rozumiem, po co wypisałaś te zdania. Akurat jestem ciekawy, gdzie jest błąd, szczególnie w tym pierwszym. W drugim mam wrażenie, że wiem, co jest nie tak, ale nie jestem pewny ;]

piszesz ze jestes dumny (TY jestes dumny ;)), a w nastepnym piszesz (upraszczając), ze nigdzie nie napisales o powodach do dumy i o doszukiwaniu się ich. tylko o to wzajemne przeczenie sobie chodziło.

Haha, tak właśnie nie mogłem ogarnąć, o co ci chodziło :D Kompletnie zapomniałem, o tym pierwszym, że to napisałem, więc muszę przyznać ci rację ;] A jeśli chodziło o dumę, to to był sarkazm, co sądzę, że udało ci się wywnioskować :)

Jezu, ludzie, proszę was...

No, chyba trochę przesadziliśmy.

Haha, bym nie zauważył, ale mój nick w twoim poście od razu zwrócił moją uwagę :D

a teraz myślę, że to może być Garett przecież był wtedy kiedy dziewczyny się pokłóciły i pobiły tzn (Em i Spencer) widział całą sytuację prawda? więc stwierdził, że między nimi zaczyna się psuć, dlatego Em dostała tego smsa, czy chce zawrzeć układ.... CO NAJWAŻNIEJSZE! ~A stwierdziło, że Em to najsłabsze ogniwo prawda? moim zdaniem Garett dobrze to wiedział, bo przecież mieszkał blisko Em prawda? i dobrze ją znał! dlatego ~A chciało zawrzeć układ właśnie z nią a nie np: ze Spencer.
co wy na to???

Też tak myślę, ale Garrett pojawil się zbyt późno..

ale o co Ci chodzi z tym, że pojawił się zbyt późno? ;)

Że pojawił się dopiero w 19 odcinku, jakoś mi to nie pasuje.

No ale w pierwszej serii, wiec moze w sam raz.

może to specjalny zabieg, kto wie... daje 80% że był to Garett.

kurde, po obejrzeniu tego mega odcinka, stwierdzam, że to był chyba Garett...
- A. biegło delikatnie i cicho, ale szybko - to mi pasuje do Ezry, ale Garett, jako policjant, też raczej 'umie' tak biegać xd
- postura A. - bardziej garettowa moim zdaniem
- atak złości - Ezra jest spokojny i opanowany według mnie

ale, w ogóle, kto byłby takim debilem, żeby a). zgubić telefon, b). trzymać go w kieszeni bez zamka, luźno rzucony?... chociaż stawiam, że A. ma kilka telefonów.

to jest pewnie ten tel do brudner roboty raczej numeru mamy tam nie bedzie miec wg mnie ;p

to na pewno, ale pewnie tych od 'brudnej roboty' tez ma kilka ;D przynajmniej ja bym miala ich duzo, ten serial zawsze potrafi zaskoczyc w takich sprawach ;d

w sumie tak chociaż ja mogę powiedzieć tak, że A nie spodziewał się, że będzie musiał uciekać... i był zaskoczony! w dodatku wylądował na masce samochodu, dlatego ten telefon mu wypadł. Po za tym nie ma zbrodni doskonałej ;) zawsze zostawia się jakieś ślady, albo dowody, i taki też dowód pozostawił po sobie ~A (w końcu nie?) ;)

dokładnie zgadzam się zawsze się popełnia błędy A nie jest bogiem ;p

pomyślcie co by było gdyby A uciekł i nie zostawił, żadnego śladu ani dowodu? :D a tak przynajmniej mamy kolejny ciekawy wątek... sam jestem ciekaw jak go rozwiną... :)

no niby tak, dla nas i fabuły lepiej, że nareszcie jakiś błąd, ale no.. nie wiem, może jestem przewrażliwiona na punkcie pilnowania telefonu, ale i tak mnie to dziwi :P no ale mniejsza, ważne, że cudowny Caleb to pewnie odblokuje i może coś wyjdzie na jaw :D

ale wiemy ze A było pacjentem dr. Sulivan ( czy jak tam sie ona nazywa ) a kiedy ktoś (A) włamał się do jej biura, przyjechala policja czyli Garett i jakis koles. A Sulivan wgl na niego nie zareagowała.. Po za tym co z kurtką i rękawiczkami, po dyskotece, które Ella dawała A ? Myślę, ze Garett moze byc tylko pomocnikiem A.
Co do tych danych o A ktore miala Sulivan to myśle ze moglbyc to Jason lub Lucas (napady złośći)

to na pewno facet, ale Toby odpada. Toby ma jakiegoś starego pick upa, a ten samochód był całkiem inny. Skłaniam się ku lucasowi albo garretowi.

na pewno nie Toby ;) przecież ~A to osoba która ma dużo pieniędzy, widać było to po samochodzie, a jak wiemy Toby jeździ starym autem, i dorywczo pracuje, więc skąd miałby tyle kasy? a żeby mieć taki wypasiony samochód? :P

to moze ta strona ktora zamykal luckas ma cos z tym wspolnego bo to chyba byly jakies zaklady sportowe i moze stad miec kase ale watpie ze jest A to byloby za latwe :P

dlaczego za łatwe? :d ma motyw, żeby być ~A.

wiem, ale jednak wolalabym gdyby A to byl ktos inny chociaz po spoilerach w 15 odcinku wszystko na niego wskazuje, ale nigdy nie wiadomo co wymyslili scenarzysci ;D

zgadzam się :) nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na kolejne odcinki.... bo ile osób tyle różnych teorii. Chociaż ja obstaję przy tym, że ten gość w przebraniu z ostatniego odcinka który walczył z Em to Garett.

a nie uważacie, że to ktoś zupełnie spoza linii Jenna/Garett/Jason/Caleb/Toby/Melissa itede ? Wiadomo, że jak zrobiły scenkę w szkole to wiele osób to słyszało. a zwrócił ktoś uwagę na Monę? Może to ona jest A, tyle, że posługuje się innymi rękoma. Dla mnie A to duet Mona+Lukas, albo w ogóle ktoś kogo jeszcze nie znamy. Nie zapominajmy, że Ali prawdopodobnie miała siostrę bliźniaczkę. Może Ali żyje?

A wiecie co ja myślę? Że to wcale nie musi byc jedna osoba. "A" to może byc grupa osób poniżanych przez Ali a było ich sporo.. po ostatnim odcinku mam takie odczucia, że to może byc jednak jakaś większa ilosc osób.. ale jestem baaaardzo ciekawa jak to się wszystko rozwinie :D

Ico niby ta bliźniaczka tak swobodnie sobie po szkole łazi itp.. bez sensu, jesli juz to moze ona kierowac innymi ale to raczej malo prawdopodobne. Byc moze wprowadzą ją dopiero w 3 sezonie, według mnie o bedzie przesada i chyba przestane ogl PLL

Ludzie, zauważyliście do JAKIEGO samochodu dobiegł A? Z pewnością nie mógł na taki wóz pozwolić sobie Lucas, czy zwykły policjant. To ktoś kasiasty. Jason? Sama już nie wiem. Zbyt wiele rzeczy się zwyczajnie nie zgadza.
I wątpię, żeby to była Mona, dla tych, którzy czytali książkę serial nie byłby tajemniczy.

Wreszcie wróciłam do żywych i mogę z wami spiskować! :D *czytaj mam z powrotem neta xDD* Dobrze więc teraz kilka prawd od cioci Navci na temat naszego ukochanego A :D Czyli takie małe podsumowanie + moje uwagi xDD

Numer 1. Pamiętajcie że w scenach z A za każdym razem naszą zagadkową postać niewiadomej jeszcze płci *łał jakie słownictwo o.O łahaha* gra ktoś inny, najczęściej statysta. Dzieje się tak ponieważ tylko kilka osób z ekipy ma wiedzieć kim jest -A c'nie? Więc nawet jeśli będziecie analizować nie wiadomo ile te wszystkie sceny to i tak nic wam nie da ponieważ dla naszej zmyłki raz gra -A mężczyzna a raz kobieta ;) Więc to jaką A miało posturę w danej scenie nie mówi nam nic o jej/jego RZECZYWISTEJ płci xDDD

Numer 2. Szukacie kogoś kasiastego/mającego kasiastych rodziców, wysportowanego (nasze A biega jak jakiś sprinter xDD), młodego *jak dla mnie Wilden odpada* i o wzroście przeciętnej kobiety. (zwykle większość kobiet ma tak do 170 nie więcej)

Numer 3. Nie wiem czemu ale zdaje mi się że osoby pokazane podczas "kłótni" o szkatułkę Ali są wyszczególnione jakoś tak noo... specjalnie xDD *jeśli wiecie o co mi chodzi xD* zmyłka czy podpowiedź??

A ja chciałabym zauważyć że pod koniec 13 odcinka (scena z dr. Sullivan i "A') po raz kolejny ktoś mówi do naszego "A" że ma ładne oczy. Wcześniej taka starsza pani, która zrobiła bransoletki mówiła to też. Dlatego mi się wydaje że to by było trochę dziwne gdyby takie dorosłe kobiety mówiły tak do nastolatka (chłopaka) lub dorosłego mężczyzny! Bardziej pasuje to do jakiejś młodej dziewczyny. I jeszcze wydaje mi się że Mona jest jednak za głupia by robić takie intrygi *przynajmniej ta serialowa* by być A.

ale jakiej mlodej dziewczyny ? Melissa ? Jest w ciazy (no chyba ze zmysla), poza tym A to ktos kto chodzi do liceum dziewczyn(scena z Ellą i wgl) No i dr. Sullivan mowila ze 1 terapeuta na rodzenstwo nie jest dobrym rozwiązaniem a "A" leczylo sie u niej..

ale mówiąc młoda dziewczyna chodzi mi o nastolatkę :P

nawet nie wiesz jakbym chciała żeby to była prawda (tzn. że A to dziewczyna) ale ostatnio scenarzyści coś się uwzięli i wciskają nam że A to chłop ;P Będę zawiedziona jeśli to będzie chłopak :( Who run the wold? GIRLS! łahahahaa

To nie może był Toby bo jak Spencer z nim rozmawiała to A już było z Emily. I to nie moż eteż był Jason bo dziewczyny wyraźnie mówiły w tej "kłótni" że chodzi o szkatułke którą Jason dał Arii więc Jason wie co w niej jest więc po co miałby chcieć zobaczyc jej zawartość.

Postacie które mozna wykluczyc :
- GARETT nie sadze zeby był głownym A ; pojawil sie dosc pozno, nie chodzi do liceum, A było pacjentem dr Sullivan a kiedy ona widziala sie z policją czyli Garettem nie traktowala go jak kogos znajomego

- MELISSA jest w ciązy, czyli nie moglaby robic tych wszystkich rzeczy co A (chyba ze jej ciąża to fikcja), raczej nie byla pacjentką Sullivan, nie chodzi juz do liceum wiec dlaczego mialaby byc na tej imprezie w szkole ?

- CALEB pojawił się za późno, raczej nie znał Ali, nie bylo go przez pewien czas

- MAYA nie bylo jej przez dlugi czas, wprowadzila sie po smierci Ali, dlaczego miałaby nienawidzic dziewczyn ?

- MIKE podobno producentka go wykluczyła a szkoda bo byl podejrzany