Jak już pisałam w innym wątku - Toby nie może przypominać Simpsona.
To co najwyżej Simpson może przypominać Keegana, gdyż to Keegan jest starszy.
Scenę w leśnym otoczeniu pomiędzy Emily a Tobby (sezon pierwszy), przypominał mi Robert Pattinson (chyba tak się zwie).
Trochę mi ulżyło. Sądziłem,że mam spaczony umysł zblazowany przez te wszystkie tandetne filmy;)
Odnoszę wrażenie,że Tobby'ego kreowali na outsidera (który był) na miarę Edwarda Cullena. Ten sam sposób mówienia, irytujące przechylanie głowy, siwo-blada cera. Może ich zamiarem było przyciągnąć fanki kuli dyskotekowej (alias "Zmierzchu"). Jak sądzicie ?
Ja nie wiem, nie widziałam z Pattinsonem żadnego filmu. Obejrzałam kilka minut Zmierzchu kiedyś, ale szybko przestałam, bo stwierdziłam, że jest beznadziejny.
Swoją drogą Toby wygląda teraz dużo lepiej, gdy ma krótkie włosy i nie jest taki... "zaniedbany".
W moim przypadku zostałem zmuszony do seansu filmu "Zmierzch". Co się nie robi w imię przyjaźni;)
Toby ogólnie jest mi obojętny. Jakoś jego postać mnie nie zachwyciła.
Mi nie podoba się ani Cody ani Robert ani nawet ten Keegan. Po prostu nie pociąga mnie taki typ urody. Niewątpliwie jednak mają w sobie 'to coś'