Witajcie,
W ciągu 5 dni obejrzałam wszystkie odcinki pierwszego i drugiego sezonu i powiem Wam, że chyba żaden serial mnie tak bardzo nie irytował. Chodzi głównie o to, że jak już byłam pewna kim jest A i kto zabił Ali, za chwilę pojawiało się coś, co nie pasowało do układanki i psuło mi szyki.
Czytałam tematy na forum o to kim może być A. I nadal uważam, że to nie do końca Mona. Przecież A, które napadło na dziewczyny w szklarni, było ewidentnie mężczyzną - biło się jak facet, biegło jak facet, nie miało nawet najmniejszych piersi i było wysokie. Mona w tym stroju - jak wysiadła z auta, wyglądała dość... mizernie. Co więcej powiedziała na końcu, że zrobiła to co jej kazano.
Szczerze - przez długi czas myślałam, że to jednak Ali. Że sfingowała swoją śmierć, że to wszystko jest jedną wielką grą, i czasem trzymałam się tej myśli, czasem wierzyłam w jej śmierć i już nie wiem co myśleć.
Ktoś gdzieś napisał, że może to jest tak, że A było czterech. Każda z dziewczyn miała swojego A i dlatego A było na bieżąco. Jeśli tak - i zakładamy, że A Hanny była Mona, to idąc tym tropem - A Arii będzie Ezra - pojawił się, i wszystko zaczęło się wówczas dziać. Ale co z A innych dziewczyn? Spencer - wątpię szczerze, że to Melissa czy Toby. Chyba, że ten na W, co był kiedyś z Malissą. W końcu on też jest od początku. A Emily - może Paige (ale ona pojawiła się w serialu o wiele później i nie przyjaźniły się za bardzo).
Serio, mam mętlik w głowie, a najbardziej wkurza mnie fakt, że muszę czekać teraz do czerwca, by zobaczyć dalej! - jeden odcinek tygodniowo!;/
Czy ktoś wie coś na ten temat? Kim jest prawdziwe A? Czy może twórcy serialu coś spaprali i wymyślili zakończenie na poczekaniu pomijając wiele ważnych elementów (gdzieś też o tym pisaliście)
Producent wykonawczy serialu - Marlene I. King zawsze twierdziła, że od początku wiedziała, kim będzie serialowe "A". Przez dwa lata mówiła, że "nie będzie tak jak w książce", a potem na Twitterze napisała, że "Nigdy nie mówiła, że "A" będzie lub nie będzie takie jak w książce", po czym dzień po premierze finału 2 sezonu powiedziała, że "Mona jako 'A' to hołd dla autorki serii, która stworzyła tak wspaniałe bohaterki". Sama zaczęła się w tym motać, a najśmieszniejsze jest to, że jak to ujęła "pełne nienawiści komentarze" po zakończeniu 225 usuwała z Twittera i Facebooka. Jak widać sama zaczęła się w tym wszystkim motać... Później napisała, że Mona to jedyne "A", a Janel Parrish (Mona) upierała się w wywiadzie, że "A" to grupa ludzi, a Mona to tylko pionek... Cóż, na temat "A" w 3 sezonie nic nie wiadomo... Za to mamy poznać tożsamość Czarnego Łabędzie i ma być "jakiś ogromny zwrot akcji" związany z Ali :)
Wszystko jest możliwe, bo !SPOILER! w krótkim zwiastunie S03 widać jak Emily nachyla się nad jakimś rozkopanym grobem (na 99% grobem Ali), który jest pusty !SPOILER! :)
Ha, czyli moja teoria od początku ma sens - to by wyjaśniało czemu Spencer "niby we śnie" rozmawiała z Ali, a potem rano drzwi i pudełko po lekach były otwarte ;-)
Mam jednak nadzieję, że to będzie dalej serial o A, a nie o Monie - gdzieś wyczytałam, że w sezonie ma być dużo Mony i jej historii...
Biorąc pod uwagę fakt, że ojciec Spancer ma nieślubnego syna, więc może i rodzice Ali mieli przed nimi tajemnicę typu - oddaliśmy jedną bliźniaczkę (aczkolwiek wątpię:))
w książce bliźniaczka była w szpitalu psychiatrycznym, bo (o ile dobrze pamiętam) twierdziła, że Ali nie zasługuje na życie, które wiedzie i próbowała ją utopić, by zająć jej miejsce. pewnego dnia, Courtney przyjechała to domu i przez przypadek to Ali zabrano do psychiatryka. więc przez cały roku przed rzekomym zaginięciem Alison, to Courtney ją udawała. co więcej, Ali (która przejęła po Monie bycie "A") znała wszystkie sekrety dziewczyn z pamiętnika Courtney, który dziewczyna prowadziła podczas "zamiany". a trzeba zauważyć, że w odcinku Halloweenowym Ali (a może Courtney?) pisze coś w pamiętniku, a sama Sasha powiedziała, że mamy zwracać uwagę na sceny, jak i sam pokój Alison. Oprócz tego widniało tam zdjęcie (Jason w środku i "dwie Ali" po bokach) + cytat po francusku o radości, którą niesie posiadanie bliźniaczki. Więc teoria z siostrami, bynajmniej dla mnie, jest prawdopodobna. .. szczególnie po tym, jak Marlene "nie będzie jak w książce" King zrobiła nam psikusa z Moną :)
A to zwracam honor - nie czytałam książki...
No ale to trochę zagmatwane, bo zakładając, że to była bliźniaczka i bliźniaczka zginęła, to jak Ali wydostała się z zakładu? I czemu Jason zdaje się nic nie wiedzieć? Przecież gdyby ktoś uciekł z psychiatryka rodzina dowiedziałaby się jako pierwsza, prawda?
Nawet jeśli to rzeczywiście Ali została zamordowana, a nie jej bliźniaczka, i to bliźniaczka się bawi w A, to i tak byłoby zniknięcie ze szpitala. Jak dziewczyny przebywały godzinami z Ali, i ona została podmieniona, to przecież musiały być różnice w zachowaniu. Niemożliwe, że wiedziała jak dokładnie układała rękę, gdy siedziała na fotelu, czy jak chwytała widelec. Jak się uśmiechała, gdy była zażenowana, a jak gdy była rozbawiona - takie tam życiowe przykłady. Jakby nie patrzeć była w szpitalu od dziecka (jeśli historia z halloween jest prawdziwa), więc dużo mogło ją ominąć. No i dalej nie daje mi spokoju, jakim cudem rodzina nie wie o tym, że w sali ich córki nikogo nie ma. A do Ali przychodziły smsy od A na krótko przed jej śmiercią, więc jak to jest, że ta bliźniaczka miała telefon i ją śledziła? Czy to była bliźniaczka, a smsy były od Ali? To nadal nie wyjaśnia co się stało w szpitalu - kto tam został. No nie wiem, może szukam drugiego dna...:)
Najpierw w szpitalu buła Courtney, potem Ali.. Pewnego dnia Ali przyjechała ze szpitala do domu i wtedy zabiła bliźniaczkę. Dlatego, że nikt nie wiedział, że Courtney w ogóle istnieje to całe miasto myślało, że to Alison zaginęła... Prawdziwa Ali wróciła sobie do szpitala jako Courtney i miała wszystko z głowy. Ale o ile dobrze pamiętam to ludzie zaczęli zauważać, że coś jest nie tak... Była taka sytuacja, że zaczęli porównywać zdjęcia na których Courtney udaje Ali z tymi, na których Ali była młodsza. Zauważyli delikatne różnice na twarzy, układ rąk itp. Po śmierci Mony, która spadła z klifu, Ali postanowiła przejąc pałeczkę "A" i torturowała dziewczyny :d Jeśli iść tropem odcinka Halloweenowego i książki to w 2x13 laleczkę od "A"/Mony dostała już Courtney, nie Ali :) Ali została "A" dopiero po śmierci "mózgu operacji" Mony.
No nadal nie wyjaśnia to czemu rodzina nic nie wie - przecież nie można tak sobie wyjść z psychiatryka (szczególnie jak jest się nieletnim) i do niego wrócić... Ciekawa jestem jak to wyjaśnią, ale skoro tak było w książce to może rzeczywiście tak zrobią.
w książce było jakoś tak, że Ali wymykała się z psychiatryka i nikt nie wiedział, bo robiła to przeważnie nocami :)
O ile dobrze pamiętam, to cała układanka z bliźniaczkami wyjaśniała się od 4 do 8 części :]