Jakie są Wasze podejrzenia co do tożsamości osoby w CZERWONYM płaszczu w ostatniej
scenie finału drugiego sezonu?
Dłonie były słabo widoczne, bardziej już zarys kawałka szczęki;) Chociaż teoria z Jasonem nie jest głupia.. No ale.. jaki Jenna miałaby powód, żeby się tak cieszyć na jego widok? Co oni mieli ze sobą wspólnego?
na koncu finalowego odcinka do mony przychodzi gosc- ma na sobie czerwony plaszcz.
a tak myślałam, że o to chodzi, ale ja nie zwróciłam uwagi na ten płaszcz , dzięki :)
na końcu odcinka Monę odwiedza osoba w czerwonym płaszczu, nie widać kto to, tylko kawałek płaszcza taki jak miała Vivian.
Może coś z NAT club (czy jak to się nazywa) i kiedyś Garrett powiedział coś w stylu, że Jason to już nie problem lub że Jason nic nie powie, nie pamiętam co to było. Może ktoś pamięta?
mi sie wydaje ze to moze byc Jenna, bo wczesniej jak sie spotkała z 'kims' i dała ciuchy komuś czy cokolwiek to było, to powiedziała (...) ze one wszystkie bedą na balu itp...
moim zdaniem nie jest to melisa było b to zbyt oczywiste...
no chyba ze tworcy pojda na latwizne
i wgl ten serial jest tak absurdalny, przez dwa sezony patrze jak dziewczyny nie zabezpieczaja dowodów, placza sie same po lesie... absurd za absurdem. np. jak w finałowym odcinku goniły kobiete w przebraniu łabedzia Aria chciała otworzyc drzwi a nawet nie nacisnela klamki! wtf?
ale i tak go lubie pozdro ;)