Miałam nadzieję, że on jednak żyje, bo kolejne uwikłanie w morderstwo i szlajanie się po więzieniach by mnie strasznie znudziło, ale mniejsza.
No i teraz nie wiemy, czego tak bardzo bała się Sara. Mogły być domysły że Rollinsa, no ale on nie żyje. Noel Kahn pewnie odpowiadał za te telefony co denerwowały Hannę i za atak na Alison. Ale zabiłby tak po prostu Sarę? No nie wiem.
O co właściwie teraz chodzi Jennie i Noelowi? Jenna chce pomścić śmierć Charlotte i Archera?
Jest jeszcze dużo czasu do końca a Aria i Ezra już się zaręczyli, coś czuję że doczekamy się happy endu ze starym układem par, pewnie nawet z Emison.

Pewnie się okaże, że ten ktoś co się tak przebiera w te maski i ten co zaatakował Alison to będzie ktoś kogo w ogóle byśmy nie podejrzewali. Aczkolwiek nie widzi mi się, żeby tak pokombinowali, że się okaże, że to np. któryś z chłopaków dziewczyn bądź ktoś bardzo im bliski. Zastanawiam się też co do Lucasa, on się jakoś tak dziwnie zachowywał kiedy jeszcze był wątek z Hanną, co dawał jej te papiery do podpisania, a teraz go jakoś w ogóle nie pokazują tylko Hanna rozmawia z nim przez telefon.

A może Tobiaszek? :P

Kurczę też właśnie o nim myślałam, pracuje w policji i tak naprawdę ma dostęp do wszystkich potrzebnych danych, tak samo może też coś zatuszować :D

Czy ja dobrze kojarzę, że morderstwo Rollinsa jest już drugim dokonanym przez dziewczyny? Bo chyba Aria zastrzeliła tę wysoką murzynkę kiedyś?

Nawet trzecim bo Emily zabiła jeszcze tego chłopaka, który łaził za Mayą i podszywał się za jej kuzyna. Co prawda nie był związany ze sprawą "A" ale wychodzi na to, że jeszcze Spencer tylko nikogo nie zabiła.

jak to spencer nie zabila? spencer przecież walnęła Alison łopatą i myślała ze to ją zabiło, więc prawie każda dokonała morderstwa

Spencer nie walnęła Alison łopatą. Jej się tak tylko wydawało. Była wtedy uzależniona od jakichś tabletek, pomieszała je z alkoholem i zrobiła się trochę "agresywna", ale nie uderzyła Alison. Alison dostała kamieniem w głowę od CeCe.

Niby się coś działo w tym odcinku ale dla mnie mega dziwny. Zerwanie Spaleba jakieś takie nijakie, on nic nie mówił, nawet przepraszam nie powiedział. Spencer taka w nim zakochana a zaraz po zerwaniu radzi Hannie żeby mu powiedziała, że nie jest z Jordanem. Jenna okazuje się nagle wielką przyjaciółką Charlotte i pomaga jej nawet matki szukać. Oglądałam bez napisów więc może coś przeoczyłam ale nie rozumiem dlaczego Jenna ją odwiedzała i się z nią zaprzyjaźniła, może mi to ktoś wytłumaczyć? Czy miała w tym jakiś cel? No i jak Rollinsowi udało się podszyć za lekarza skoro był oszustem i złodziejem? Przecież jakieś leki wypisywał i stawiał diagnozy chyba....Przede wszystkim gdzie Charlotte go poznała?
Sara, która ledwo poznała Jennę a już stała się jej pieskiem na posyłki? O co tu chodzi? Jak zaczęła być przydatna i chciała coś powiedzieć Emily to ją musieli usunąć. No i śmierć pod prysznicem....czy tylko mnie to rozbawiło?:P
Mary dalej nie mogę rozgryźć, jakoś nie przekonała mnie jej łzawa historyjka o Charlotte ani zgrywanie wielce przestraszonej osobą Rollinsa.
Najbardziej podobały mi się rozmowy między dziewczynami, szczere, od serca i ponowne oświadczyny Ezry, chociaż za nimi nie przepadam uważam, że wyszło uroczo i bardziej naturalnie niż poprzednio.

Co do Jenny i Charlotte to jedynym wyjaśnieniem było, że Jenna przeczytała o niej w gazecie i postanowiła odwiedzić w szpitalu. Na resztę twoich pytań nie było wcale odpowiedzi.

ale one znały się wcześniej z imprez u Noela i jego brata...

Najlepszy odcinek jak dotychczas...
Chyba dlatego, że powtarzają się schematy z pierwszego i drugiego sezonu ale nie narzekam :)

Hej, właśnie obejrzałam i jak zwykle jestem w pozytywnym szoku! Ten serial zawsze mnie zaskakuje i chciałabym żeby był jak najdłużej.
Co do odcinka - pojawił się Rollins/Archie w domu Alisson, więc kim byl ten kogo odkopały na końcu Hannah i Spencer??
Aha - nie kojarzę już kim byl w serialu Nolah?(dawnym chlopakiem Emily z początku 1sezonu czy kom?)
I kogo tak bała się Sara... Kogoś kto ma na pieńku z dziewczynami w tym z Em ( sama mówiła"Emily chciałam cię chronić")
Lucas dziwne że naglę go nie ma...podejrzane
Nagle w ogóle nie ma brata Alli i Spencer...
Kibicuję z całego serca Calebowi i Hannah!! Oby szybko do siebie wrócili!
Żal Spenc ale nie pasowała do Caleba,jedynie Tobiego,a ten też jakiś podejrzany teraz
No i Marco..nowa twarz

A i skąd ten ktoś obserwował dziewczyny gdy kopały? Skąd wiedział że to zrobią? I kim jest?..

Na ostatnie pytanie nikt nie zna odpowiedzi. Pewnie morderca Charlotte.
Noel - kolega z liceum, kiedyś kręcił z Arią.

Skąd wiedział, że to zrobią?
To akurat proste. Skoro wydzwaniał na ten telefon niby Rollins - osoba o podobnym głosie co On. To wiadomym było dla A.D bądź jakkolwiek nazwać tą osobę, że dziewczyny wpadną na 'ambitny' pomysł odkopania grobu, by sprawdzić czy tam jest :P

Odcinek dziwny, nie zdziwie się jeśli okaże się że Charlotta żyje, a ten trup na początku sezonu to ktoś inny w masce, tak samo dr Rollins, pewnie żyje a one rozjechaly kogoś innego (wiem, że to trochę głupie, bo przy wbiciu w szybę ta maska by się rozerwała, ale to PLL tu wszystko jest możliwe)
Co mi się nie podobalo, to gadanie ciągle o tym że kogoś zabiły w miejscach publicznych, do tej pory ograniczały się jedynie do kawiarni ale w tym odcinku to chyba stwierdziły, że najlepiej sobie o tym pogadać pod posterunkiem policji :)
No i zostaje jeszcze Lukas, jestem przekonana, że stoi po stronie AD, w końcu ma się za co na nich mścić i chyba obrał sobie za cel Hane

Haha mnie też to rozwaliło. Te rozmówki o morderstwie wszędzie, w kawiarni itp. Ale pogadanka o tym pod posterunkiem to już w ogóle :P

Mnie zastanawia rola Mary Drake. Bo w domku przekazała Spencer tę dziwną broń(cokolwiek to było), która niby miała służyć do obrony przed Rollinsem... Coś mi się wydaje, że Spence zostawiła swoje odciski palców na jakimś ważnym dowodzie rzeczowym.
Czy Mary Drake pracuje dla AD czy może jest szantażowana??

Pomyślałam o tym samym. To w jaki sposób dała jej tę broń było co najmniej podejrzane.

- Według mnie musieli jakoś rozwiązać sprawę Spenc i Caleba i wyszło trochę nijako w porównaniu do odcinka bodajże 7x05 gdzie Caleb wręcz płacze i prosi aby Spenc go wpuściła, ale skoro scenarzyści dążą do tego aby Caleb wrócił do Hanny to jakie mieli inne wyjście? ah no tak mogli wgle tego nie zaczynać :D
- Nie dziwię się również Spenc, która mówi do Hanny żeby powiedziała Calebowi o zerwaniu zareczyn skoro ten przed chwilą jej powiedział, że jest skołowany i z kilometra widać jak Ci dwoje sie oboje nadal kochają.
- Zaręczyny Arii i Ezry na plus, dobrze wyszło! ale wydaje mi się, że jeszcze wątek Nicole? powróci.
- Naprawdę cięzko się połapać czy Rolins zyje, kto zabił Charlotte i kto jest A.D
- Mam wrażenie, że w każdym odcinku tyle samo odkryją,jak i zagmatwają,że ostateczny bilans wychodzi na zero i nadal z wiedzą jesteśmy w przysłowiowej czarnej du**e
- Nie chciałabym aby Em wróciła do Ali jakoś tak nigdy ich razem nie lubiłam, a teraz to wydaje mi się strasznie na siłe